4,1 76 tys. ocen
4,1 10 1 75805
2,7 24 krytyków
1920 Bitwa Warszawska
powrót do forum filmu 1920 Bitwa Warszawska

Wielce ciekawym jest czy znowu tradycja promocji Piłsudskiego przeważy nad prawdą historyczną. Niestety oglądając trailer i patrząc na aktorów widzę że mający dość marginalne znaczenie dla losów bitwy Piłsudski będzie będzie pokazywany jako niezłomny mąż stanu, a największy taktyk tej bitwy Rozwadowski (swoją drogą skrytobójczo przez ludzi Piłsudskiego zamordowany) odegra rolę kukiełki w rękach dobrego mądrego dziadka Józefa. Obym się mylił...

ocenił(a) film na 1
tasm_dis

Twoje obawy niestety się potwierdziły, Rozwadowski robi w tym zakłamanym filmiku za kukiełkę. Ja osobiście wolałbym, żeby generał w ogóle nie pojawił się filmie, przedstawiony w taki sposób jak u Hoffmana, niestety, zrealizowany został najgorszy z możliwych scenariuszy.

rycerz1984

A czego wy oczekujecie w naszym smutnym jak dupa węża kraju? "Kto kontroluje teraźniejszość, kontroluje przeszłość."

tasm_dis

Zapowiada się siermiężne polskie filmidło obsadzone przez kumpli reżysera. Bo nikt mi nie wmówi, że Olbrychski pasuje wizualnie do tej roli.

Polacy mają jedynie potencjał do robienia seriali kostiumowych, chociaż i to wychodzi im gorzej niż Amerykanom - nie to aktorstwo, wpadki w makijażu itp. A żeby za film się brać? Ale cóż, obejrzę, może się chociaż trochę pozytywnie rozczaruję.

ocenił(a) film na 5
Arg

Co ty za bzdury opowiadasz? Aktorstwo mamy całkiem niezłe, brakuje nam przede wszystkim kasy i dobrych scenariuszy. A historyczne filmy amerykańskie, którymi większość się podnieca mają niekiedy więcej wpadek z makijażem, i nie tylko, niż polskie.

greysnake

Mamy dobrych aktorów, ale jakoś mało ich widać ostatnimi czasy, albo dostają role drugo i trzecioplanowe. Chętnie obejrzałbym porządny film, z gigantami polskiego kina w obsadzie, zamiast z tymi nowymi gwiazdorkami, zasilającymi głównie seriale TVN i TVP.

Jest jeden wyjątek wśród nowszych seriali polskich, Boża podszewka. Ale reszta? Pewnie zbyt męczący jest taki realizm dla polskiego widza.

Olbrychski, pomijając to jaki jest prywatnie, świetnie wypadł w kilku filmach np w Potopie, albo w Ziemi Obiecanej, ale zupełnie nie pasuje do roli marszałka.

Akurat amerykańskie seriale, które teraz powstają, są bardziej dopracowane pod różnymi względami. Nie mam na myśli tandety w stylu Spartakusa, ale np Boardwalk Empire albo Rzym. W tym pierwszym wymienionym, dopasowano aktorów nawet pod względem fizjonomii ludzi sprzed 90 lat. Nawet jeśli mają jakieś wpadki, gdy do nich dojdą, wyciągną z tego lekcje.

Polacy kiedyś też potrafili. Prosty przykład - ciuchy bohatera. W tych wszystkich polskich nowych serialach, są jak prosto z magazynu z kostiumami. Dawniej były specjalnie znoszone, potargane, żeby je postarzyć, upodobnić do tych, które nosili prawdziwi ludzie w tamtych czasach.

Brakuje nam nie tylko dobrych scenariuszy i kasy, ale też większego wczucia się w rolę i zaangażowania.

Arg

Poza tym, porównaj sobie np Potop z OiM Hoffmana. Jak graja aktorzy, jak są ubrani, jaka jest kolorystyka i cała reszta. W Potopie wszystko to składa się na niepowtarzalny klimat, OiM to nieudolna próba zrobienia superprodukcji historycznej, przygodówki i komedii. Oglądając Potop, czuję się, jakby ktoś przeniósł się do tamtych czasów i uwiecznił to kamerą. Przy OiM widzę średni film i tylko film.

ocenił(a) film na 5
Arg

Serial Rzym ma niewiele wspólnego z realiami. Co się zaś tyczy "Bitwy Warszawskiej", to właśnie jestem po seansie. Na gorąco powiem, że film wcale nie jest zły. Szedłem na niego bardzo sceptycznie nastawiony, a wyszedłem raczej zadowolony. Film o niebo lepszy od klapy, jaką był "Ogniem i Mieczem". Urbańską widziałem po raz pierwszy na oczy. Rzadko jestem w kraju, a gdy jestem to nie oglądam telewizji, więc nie miałem możliwości wcześniejszego oglądania Urbańskiej gdziekolwiek. Powiem jedno, wypadła znacznie lepiej od zawodowej chyba aktorki Izabeli Scorupco. Czy Olbrychski wizualnie pasuje do roli Piłsudskiego? Raczej nie, chociaż w końcowej scenie można by zaryzykowaci powiedzieć, że jest podobny. Trochę raził sztucznością ten jego wąs. Sceny walk zrobione całkiem fajnie, wreszcie. Zabrakło mi jednak czegoś w szarży polskiej kawalerii, tego roztrząsania na boki przeciwników. Pradziadek mojego kolegi był kawalerzystą. Z jego opowiadań wynika, że szarża kawaleryjska na piechotę to jest moc... Cięciem szabli można człowieka rozwalić od czubka głowy po krocze, a uderzony lancą piechur mógł przelecieć kilka metrów.

greysnake

Pradziadek chyba trochę podkoloryzował z tą szablą, albo chodziło mu o zrobienie głębokiego nacięcia od głowy po krocze, co do reszty można się zgodzić, o ile piechota nie ma zasłon i ucieka luzem w osranych portkach. :P

ocenił(a) film na 5
Arg

Nie ciąłem nigdy szablą, więc nie wiem. Myślę, że pęd galopującego konia też jakoś wpływa na siłę cięcia szablą. Trzeba by się spytać współczesnych ułanów. Co do piechoty, to ucieka chyba najczęściej w nieładzie, bez zasłony. Ucieczka to nie taktyczny odwrót, wycofanie wojska na inne pozycje.

greysnake

Chyba nie zrozumieliście o czym jest ten wątek :).

ocenił(a) film na 1
tasm_dis

Ten film jest jednym, wielkim, propagandowym kłamstwem. Piłsudski przedstawiony jest jako geniusz, który nie dość że z bolszewikami, musi jeszcze się szarpać z mało rozgarniętymi polskimi politykami i generałami. Zero prawdy historycznej. Autor planów bitwy warszawskiej i głównodowodzący - gen. Rozwadowski - zgnojony i sprowadzony do roli marionetki w ręku genialnego Piłsudskiego. Premier Witos przedstawiony jako prymityw, który nie ma pojęcia o polityce, nadaje się tylko do przerzucania gnoju. Natomiast premier Grabski robi za czarny charakter numer jeden, nie dość, że bruździ Piłsudskiemu, to jeszcze na koniec podaje się do dymisji, bo nie wierzy w zwycięstwo. Gen. Haller i Sikorski ukazani jako tchórze. Każdy, kto nie był z obozu piłsudczykowskiego zgnojony, zupełnie jakby takie zadanie postawiono przez Hoffmanem. Prawda się nie liczy. Ani słowa nie ma o dymisji marszałka Piłsudskiego. Walka pokazana w sposób skandaliczny. Kontrofensywa znad Wieprza nie uratowała Warszawy, jak przedstawiono to w filmie. Do odwrotu bolszewików zmusiły oddziały broniące się na przedpolach Warszawy i V Armia Sikorskiego operująca nad Wkrą. Ofensywa znad Wieprza była nieudolną pogonią za pobitym już wrogiem, a to dlatego, że gdy gen. Rozwadowski nakazywał przyspieszyć kontrofensywę, nie było kontaktu z Piłsudskim, bo znajdował się wówczas pod granicą z Czechami u swojej konkubiny. Takie są fakty. Hoffman zrobił film zgodny z legendą marszałka Piłsudskiego, bo z prawdą historyczną nie ma on nic wspólnego.

ocenił(a) film na 5
rycerz1984

Istotny jest kontekst dymisji Pilsudskiego, a ponadto fakt, ze to Naczelny Wodz decyduje gdzie chce byc w czasie bitwy i nikt mu tego nie powinien dyktowac. Ostatecznie on byl szefem a nie Rozwadowski.

ocenił(a) film na 1
Qjaf

Nonsens, tekst dymisji jest jednoznaczny. Piłsudski uciekł od odpowiedzialności. Pokrętne tłumaczenia nie zmienią faktu, że w przypadku klęski odpowiedzialność spadłaby na gen. Rozwadowskiego, który jako szef sztabu po dymisji Piłsudskiego automatycznie stawał się Naczelnym Wodzem. Zresztą, było to zgodne ze stanem faktycznym. Rozwadowski dowodził całością bitwy i opracował jej plan (w planie bitwy warszawskiej Piłsudski widnieje jako dowódca przyjmujący go do realizacji, natomiast Rozwadowski podpisany jest jako autor, również odezwę do żołnierzy przed bitwą napisał Rozwadowski - miała datę 14 sierpnia 1920 roku, czyli już po dymisji Piłsudskiego, a zatem tutaj też wszystko się zgadza, bo takie odezwy po prostu pisze Naczelny Wódz). Takie są fakty, każdy kto twierdzi inaczej, jest w błędzie.

ocenił(a) film na 5
rycerz1984

Czy masz swiadomosc, ze stosujac argumenty typu "takie sa fakty, każdy kto twierdzi inaczej, jest w błędzie" mimowolnie okopujesz sie na pozycji, ktora trudno utrzymac? Ile glow, tyle zdan. Do mnie przemawia autorytet naukowcow (Ajnenkiel, Zaryn, Samus itp.), sam tez "grzebalem" przy historii II RP. I zawsze pamietalem o kontekscie dymisji, o tym ze Pilsudski nie po raz pierwszy przezywal zalamanie nerwowe, o tym ze Rozwadowski byl z nim w kontakcie etc., etc.
No coz, kazdy niechaj wierzy w swoje przekonania:)

Pozdr.

Qjaf

Mam wrażenie jakbym czytał Leszka Moczulskiego 1939 - jeśli pamięć mnie nie myli to stosował bardo podobną argumentację.
Po pierwsze to nie lubię określenia naukowiec względem historyków, z tego co pamiętam to formalnie historia nie zalicza się do dziedzin naukowych. (Pewnie zależy od definicji - mogę się mylić). Po drugie niestety ale temat jest bardzo upolityczniony.
Mam jednak argument zdrowo rozsądkowi który jako pierwszy spowodował że zacząłem poddawać w wątpliwość kunszt bitewny Józefa Piłsudskiego.
@Qjaf proszę porównaj wykształcenie generała Rozwadowskiego i Piłsudskiego, następnie porównaj doświadczenie bitewne. Przewaga Rozwadowskiego w każdym z tych punktów jest druzgocąca. Można wierzyć że Piłsudski był człowiekiem genialnym i bez doświadczenia oraz odpowiedniego wykształcenia podejmował lepsze decyzje od przewyższającego go pod każdym względem Rozwadowskiego ale ze zdrowym rozsądkiem niema to nic wspólnego. (Podobnie jak przeciętny obywatel Korei Północnej wierzy ze Kim Dzong Un jest wybitnie uzdolnionym pilotem samolotów)
Piłsudski posiadał charyzmę, był znakomitym organizatorem - tego nie można mu odmówić, trudno też dziwić się ludziom którzy w latach powojennych bronili oczernianego na każdym kroku Piłsudskiego tym bardziej że część z nich pamiętała czasy kiedy żył i szczerze w niego wierzyła. Piłsudski był dyktatorem i jak każdy dyktator może nie osobiście ale przy pomocy innych osób stworzył mit swojej wielkości. Na jego szczęście nie mit ten został obalony a w niedługim czasie po jego śmierci przyszła wojna a potem panowie z pod znaku gwiazdy którzy kłamliwie go oczerniali. To wszystko sprawiło że ten kult dotrwał do dziś.
Jest spora liczba osób do których i ja się zaliczam która nie pragnie zagrzebać pamięć o naszym całkiem 'ludzkim' dyktatorze ale chce przywrócić chwałę zapomnianym (a raczej stosowniej by było to określić wymazanym przez fanatyków Piłsudskiego) bohaterom.

Pozdrawiam i dziękuje za utrzymanie wysokiej kultury wypowiedzi :)