osoba która miała grac marszałka Piłsudskiego tj Janusz Zakrzeński. zm. 10 kwietnia 2010 w Smoleńsku. Zastąpiono śp. Zakrzeńskiego ,Obrychskim.

Z całym szacunkiem ale Zakrzeński, 10 lat starszy od Olbrychskiego, jeszcze bardziej by nie pasował jako 53 letni Piłsudski...

Olbrychski to chyba jedyna postać, która się do tego nadaję. Poza tym Szyc heh kto go bierze może dodamy jako głównych bohaterów obsadę klanu złotopolskich czy na wspólnej...

No właśnie ;) o wiele bardziej mi nie pasuje tutaj w tym filmie w tej roli Szyc niż Olbrychski. Szyca powinien zastąpić Żebrowski.

Ja nie mogę tu znieść ani Olbrychskiego, ani Szyca. To mi ze startu psuje oglądanie. Nie wiem czym się kierował reżyser przy doborze obsady... ale zostawia ona dużo do życzenia. W każdym razie bardziej ciekaw jestem jak ten film jest zrobiony w ogóle, bo po zwiastunie to jakoś nie za bardzo. Pozdr:)

a mi najbardziej nie pasuje Urbanska...

Po zwiastunie to najbardziej boje się o Olbrychskiego i Linde, to świetni aktorzy i jak trzeba to i markietankę zagrają ale po tym co zobaczyłem mam obawę. Wieniawa-Długoszowski był , za przeproszeniem, dziwkarzem i pijakiem a mimo to wspaniałym kawalerzystą. Marszałek Piłsudski był z kolei cholerykiem który bluzgał jak stary marynarz i dalej był wielkim mężem stanu. A tu jeden stoi z mina stoika a drugi mówi o Bogu. No i po co? Czy od 90 lat nasze społeczeństwo tak zdziadziało że nie może dłużej akceptować swoich bohaterów jak ludzi a robi z nich pokornych zakonników w służbie boga i ojczyzny?

Sajjad, no jasne,przyznaję rację, o to mi właśnie chodzi - powinni być przedstawieni jak ludzie, ten patetyczny nastrój mnie, mówiąc lekko, w*urwia. Oczywiście trochę patosu jest tu jak najbardziej wskazane, to bardzo ważne wydarzenia i ja osobiscie jestem wierzący i gdzieś zawsze mam we łbie, lepiej czy gorzej, Bóg Honor Ojczyzna. No ale nie róbmy sobie jaj, trochę realizmu, emocji (!), bo jak nie to ten film okaże się klapą (co, szczerą mam nadzieję, się tak nie skończy)...

Rzeczywiście, zwłaszcza na początku sierpnia 1920 roku marszałek był wielkim mężem stanu, naprawdę niezły dowcip. Gdyby film miał oddać prawdę, na co oczywiście Hoffman się nie odważy, to Piłsudskiego powinno się pokazać jako rozhisteryzowanego mazgaja, którym musi mocno potrząsnąć gen. Rozwadowski, żeby choć na pozór wziął się w garść.

Olbrychski potrafi zagrac wszystko, bardziej martwie sie o charakteryzacje. Co do Szyca to jest to bardzo dobry aktor mlodego pokolenia, ktory umie zagrac niemal wszystko, zarowno powaznie, jak i zabawnie. a tak wgl... na milosc boska obsade dobiera producent, nie rezyser

Na dzień dzisiejszy do roli Piłsudskiego pasuje mi tu tylko Olbrychski. Jak ktoś napisał wyżej potrafi zagrać wszystko. Do Szyca nie mam nic. Cieszę się także że gra tu Urbańska jednak wygląda wręcz komicznie z bronią w ręku. I nie wiem czy dobrym posunięciem było włożenie scen taneczno- muzycznych. Wiem że zrobili to specjalnie dla Nataszy ale jakoś mi to tutaj nie pasuje. To tylko tak na marginesie.

Miałem ogromne wątpliwości jak usłyszałem kto ma grać Marszałka do momentu kiedy zobaczyłem wywiad z ucharakteryzowanym na Marszalka Olbrychskim - naprawdę wydaje mi sie ,że trafili idelanie.

Podobnie było kiedy ogłoszono, że Olbrychski ma zagrać Kmicica. Też było wielu, którzy zgłaszali obiekcje co do wyboru aktora. Jak wiemy całkiem niesłusznie:)

Jak wiadomo "nie chwali się dnia przed zachodem słońca", ale mnie również strasznie nie pasuje obsada filmu. Olbrychski mi nie przeszkadza ale za to Szyc kojarzy mi się tylko i wyłącznie z komediami do których idealnie pasuje - Lejdis, Randka w ciemno, Testosteron mimo, że nie tylko grał w komediach to do nich mi pasuje.
Urbańską znam tylko z programów rozrywkowych, ale nie mogę ścierpieć tej kobiety. Zobaczymy co z tego będzie.