Ja rozumiem, że stałe ekipy lubią pracować razem, że reżyserzy dobierają sobie ludzi
których znają, ale tutaj to wygląda wręcz zabawnie - nowe szatki przywdziali: Tuhaj-bej,
Książę Wiśniowiecki, Rzędzian, Wołodyjowski, Podbipięta, Kniahini, Chan, Bohun,
Skrzetuski...do tego muzyka (mam nadzieję, że tylko w trailerze) wzięta prosto, bez
jakiejkolwiek przeróbki, z Ogniem i Mieczem...Trochę za mocne to deja vu...