Oglądałem na tvp1 hd. Czy u was też w dynamicznych scenach film się zacinał i gubił klatki?
Czy też co chwilę widzieliście się zmieniające filtry obrazu? Zwykły, żółty, czarno-biały, zielony,
niebieski? Kamera zmieniająca się ze statycznej w dynamiczną, potem na kręconą z ręki?
Niezrozumiałe cięcia? Strasznie mnie to wszystko irytowało. Miałem wrażenie że film był robiony
na zaliczenie przez nadgorliwego studenta szkoły filmowej który na siłę chciał umieścić w filmie
wszystkie efekty jakich nauczył się w ostatnich 5 latach szkoły.
Na temat gry aktorskiej się nie wypowiadam bo była żenująca i wszystko już zostało o tym
powiedziane - miałem wrażenie że oglądam trudne sprawy na polsacie...