Film jest słabiutki. Nawet genialna gra Saszy Domogarowa i Adama Ferency nie uratowała tego gniota :/ Jak można było dać główne role Szycowi i Urbańskiej? Aleksander Domogarow mógłby zabrać ich do Teatru im. Mossowieta, żeby zobaczyli, jak wygląda prawdziwy kunszt sztuki aktorskiej.