nie zdecydował się na przedstawienie sceny zabicia Smitha. Moim zdaniem trochę szkoda.
Ogólnie film dobry, klimat niezły. Do książki nie ma sensu porównywać. To zupełnie inna
kategoria.
Była:
The voice from the telescreen was still pouring forth its tale of prisoners and booty and slaughter, but the shouting outside had died down a little. The waiters were turning back to their work. One of them approached with the gin bottle. Winston, sitting in a blissful dream, paid no attention as his glass was filled up. He was not running or cheering any longer. He was back in the Ministry of Love, with everything forgiven, his soul white as snow. He was in the public dock, confessing everything, implicating everybody. He was walking down the white-tiled corridor, with the feeling of walking in sunlight, and an armed guard at his back. The long hoped-for bullet was entering his brain.
He gazed up at the enormous face. Forty years it had taken him to learn what kind of smile was hidden beneath the dark moustache. O cruel, needless misunderstanding! O stubborn, self-willed exile from the loving breast! Two gin-scented tears trickled down the sides of his nose. But it was all right, everything was all right, the struggle was finished. He had won the victory over himself. He loved Big Brother.
"The long hoped bullet was entering his brain." Można oczywiście dyskutować, czy Winston to sobie tylko wymarzył, czy może autor w ten sposób chciał pokazać przyszłe wypadki. Ale mając w pamięci zapewnienia O'Briena o tym, że tuż po konwersji egzekucja jeszcze nikogo nie minęła, można optować za drugą wersją.
Ja czytałem ksiażkę w polskim przekładzie, a tam to zdanie brzmi nieco inaczej: "Jeszcze chwila i od dawna upragniona kula rozsadzi mu mózg." Można jednak doszukać się w ostatnich akapitach innych słów, które wskazują na to, że Winston tylko wyobraził sobie swoją śmierć w lochach Ministerstwa Miłości. Widzę, że w oryginale również się znajdują: "Winston, sitting in a blissful dream", "Two gin-scented tears trickled down the sides of his nose." Oczywiście to tylko moja, subiektywna interpretacja tych słów i możesz mieć odmienne zdanie.
Obawiam się, że nie dowiemy się już nigdy, jaki los ostatecznie spotyka głównego bohatera. Można mieć tylko własne interpretacje. Poczytałem trochę o tym na różnych zagranicznych forach. Większość jest zdania, że Winston scenę z egzekucją sobie tylko wyobraził i że jest to metafora jego śmierci wewnętrznej; przestał kochać, kogoś, kogo pokochał prawdziwą miłością, zaczął kochać, również prawdziwą miłością, Wielkiego Brata.