Film dobry, ale nie rewelacyjny. Obejrzałam dla Marka Pellegrino, który pokazał tu prawdziwie mistrzowskie aktorstwo. Wciąż niedoceniany aktor, który jest wręcz fenomenalny. Ogólnie film rozkręca się w ostatnich 20 minutach i zaczyna trzymać w napięciu do samego końca.
Policjant opuszczajacy zaklad psychiatryczny postanawia zmierzyc sie z seryjnym morderca. Musi stawic czola wlasnym demonom i pokonac urazy z dziecinstwa.