Oglądałam ten film jakieś 2 lat temu, a wiecie co teraz zauważyłam, że im bliżej 21 grudnia 2012 roku to w telewizji pokazują więcej tego typu filmów? Czy to jest normalne, wiadomo, że ludzie się boją, to media, internet, tv jeszcze bardziej podsycają ten lęk. Właśnie przez to moim skromnym zdaniem ten świat szybciej się skończy, bo ludzie sami między sobą doprowadzają się do ruiny. A piszę to bo moja znajoma, może nie taka bliska, 3 dni temu próbowała się zabić właśnie po obejrzeniu tego filmu, zresztą z tego co wiem już od 2 miesięcy panicznie się bała. Jeśli o mnie chodzi to myślę, że to bujna, no ale pożyjemy zobaczymy, Ale jak ktoś ma słabe zdrowie psychiczne to nie polecam oglądać tego filmu..
Cześć,
Wiesz, po obejrzeniu tego filmu to bać się można, ale kolejnych tego typu produkcji, które wkrótce w końcu nadciągną, czy to ze stajni Pana Emmericha, który przyzwyczaił już nas do kloacznego wręcz poziomu fabularnego i dawno przedawkowanego patosu "God and USA". A daty zawsze robiły i robią na ludziach wrażenie i zazwyczaj na datach też nieźle się zarabia. W końcu niejeden już koncern ogłasza w swych autoryzowanych sklepach "cenowy koniec świata".
Natomiast zgodzę się co do tego, że ludzie tak powolutku sobie sami taki koniec świata "budują", zazwyczaj taki, który poprzez dziwne czy raczej niezdrowe relacje kreuje pustkę w ich świadomości powodując czesto załamania na tle psychicznym. Wlasciwie od poczatku wynalezienia pieniadza, jako glownego czynnika niszczacego psychike - taki koniec świata zaczął się powoli rodzić.