Płyną są w promieniach słońca ku nowym ziemiom. A przecież dopiero co eksplodował super
wulkan Yelowstone, wyrzucając do atmosfery tony pyłu.
Bardziej realna jest to że pył będzie unosił się w górnych warstwach atmosfery przez wiele długich
lat. Spadnie temperatura powietrza i zaniknie zjawisko fotosyntezy.Roślinność obumrze. Zacznie
brakować żywności. Uratowane z wielkim trudem zwierzęta zostaną zjedzone przez ludzkich
pasażerów ark, a kiedy ich zabraknie nastąpią akty kanibalizmu.
I taki byłby koniec ludzkości.