Wczoraj miałem okazje obejrzec film na pokazie przedpremierowym dla prasy z branży filmowej, w cyfrowej kopi.Cóż moge powiedzieć? Film tak mocno w wbił mnie w kinowy fotel że po seansie 3 gosci musiało mnie z niego wyciagąć do tego rozsypałem popcorn i rozlałem cole.Było grubo!Zalecam zabranie ze soba do kina chusteczek po na końcu można sie mocno wzruszyc i uronić kilka łez
A ja mysle, ze ten film bedzie rownie kiczowaty jak poprzednie tego samego rezysera. Czyli cos dobrego na zaprezentowanie kolegom swojego duzego TV i 7 glosnikow, ale fabularnie na poziomie rodziny zyjacej w przyczepie kampingowej w Teksasie.
Zwiastun miejscami popada w smiesznosc, a stara sie byc nadzwyczaj powazny i epicki. W koncu jak sie robi kilka takich samych filmow, to po jakims czasie to jest juz naiwne do bolu.
Choc jako dziecko uwielbialem Dzien Niepodleglosci i Stargate, mysle ze jakbym mial 14 lat, to bym sie 2012 podniecal jak tamtymi filmami.
Na pewno bedzie sporo efektow. "Pojutrze" pomimo schematycznosci i niedorzecznosci ogladalo sie na przyklad calkiem przyjemnie.