Zdecydowanie odradzam. Jedyną pozytywną rzeczą w tym filmie są czasami naprawdę niezłe efekty specjalne, ale cała fabuła bardzo.. "amerykańska". Rozumiem, że po filmach
katastroficznych nie można zbyt wiele się spodziewać jeśli chodzi o jakiekolwiek treści
moralne, filozoficzne, ale to jest tylko strata czasu.
Zgadzam się , efekty specjalne są naprawdę dobre, momentami, ale jeżeli chodzi o film jako całość to ogromnie zawiodłem się, gdyż oczekiwałem filmu traktującego temat apokalipsy poważnie, jednak nie znalazłem tutaj niczego co przekonało by mnie do tej produkcji.
Moim zdaniem na wyróżnienie zasługuje moment gdy ogromna fala zalewa Tybet , scena , która ukazuje mnicha, widzącego falę jako symbol końca. To była przerażająca scena, przeogromna fala zalewa wszystko, niczym bomba jądrowa, coś strasznego. Chciałbym zobaczyć film właśnie w takim klimacie jak ta jedna scena.
Nie lubię powagi w filmach, które tego nie potrzebują.
To jest moje zdanie.
Pozdrawiam !