PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=433913}

2012

2009
6,2 273 tys. ocen
6,2 10 1 272884
4,9 45 krytyków
2012
powrót do forum filmu 2012

1.walniecie arki w mount everest-taka żenuła ze szok!

iluminat1990

żenuła? mam wrażenie że rozmawiam z pustą blondyneczką...
Co do sceny z arką, myślę że ta w sumie była całkiem fajna. Bezsensowny wątek moim zdaniem, to wątek pieluch o.O

ocenił(a) film na 2
starfire_2

zabawne bo ja mam identyczne wrazenie w stosunku do Ciebie. jesli nie dostrzegasz w tej scenie groteskowosci to znaczy ze kupiles ta papke.

ocenił(a) film na 3
iluminat1990

Najgłupszy moment to bezapelacyjnie arki schowane w Himalajach.

Wiecie że Himalaje to góry? A wiecie, że góry powstają w wyniku nacierania na siebie dwóch płyt tektonicznych?

Tymczasem w filmie płyty tektoniczne buszują jak stado zajęcy, przemieszczając się setki (jeśli nie tysiące) kilometrów na godzinę a w Himalajach, nic nawet nie drgnie :-)

ocenił(a) film na 3
YouzeQ

PS 1. Prędkość dźwięku w powietrzu to niecałe 350m/s. Tymczasem wszystko: od wybuchu superwulkanu po supertsunami porusza się (biorąc pod uwagę rozmiary) dużo szybciej. To dlatego lotniskowiec wydaje się być zabawką do kąpieli.

PS 2. każdy kto był nad morzem zauważył, że fale piętrzą się dopiero przy brzegu (w wyniku różnicy poziomów). Innymi słowy nikt na wielkim statku nie zauważyłby tsunami do czasu aż nie przygwoździli by o jakiś ląd.

PS 3. Dziwny ten duży samolot na pierwszy rzut oka to Mriya ale ma luk Ruslana a zbiorniki paliwa ma w podnoszonej części dziobowej... Nie znam się na samolotach, ale ma ktoś auto z bakiem w drzwiach?

YouzeQ

Ad.2 Fale piętrzą się gdy dolne warstwy wody zaczynają "trzeć" o dno i zwalniać, a górne napływają na nie. Jest to możliwe dopiero przy szelfie kontynentalnym. Na pełnym morzu tsunami nie osiągnęło by nawet metra wysokości,a ta scena z wywaleniem statku była iście kretyńska.

PS.3 Dokładnie. 6 silników, podwójne stateczniki- cechy Miriji... tylko, że ta maszyna nie ma tylnych wrót ładunkowych,a jedynie unoszoną przednią część kadłuba wraz z kabiną pilotów.

ocenił(a) film na 1
YouzeQ

Nie trzeba wyszukiwać takich fizyczno-geograficznych nieścisłości. Są o wiele większe kicze w tym filmie. Np. to, że:
1. ziemia zawsze zaczynała się rozpadać pod nogami głównego bohatera. Centralnie pod jego stopami robiła się szcelina.
2. każdy kataklizm zawsze znajdował się za plecami głównego bohatera. Niszczył wszystko wokoło lecz jego nigdy nie mógł go "dogonić" ;D.
3. kiedy bohater potrzebował w swej ucieczce na moment się zatrzymać (np. wtedy gdy musiał zatrzymać furgonetkę i poszukać mapy) wulkan na niego "poczekał". Gdy bohater ruszył w drogę wulkan znów go "gonił"
4. do bólu patetyczne przemówienie heroicznego amerykańskiego bohatera Adriana, po którym zmiękły serca wszystkich wielkich przywódców.

ocenił(a) film na 6
nesseira

Ad 4.

Ha ha dokładnie. Masakra! Ludzie mają 15 minut do uderzenia fali a wygłaszają w tym czasie moralizatorskie przemówienia :) Żenada.
No i jeszcze to przemówienie prezydenta USA, który potem idzie na miasto szukać taty jakiegoś łepka.

ocenił(a) film na 3
nesseira

5. lotniska zawsze rozpadały się w ostatniej kolejności i zgodnie z kierunkiem pasa startowego.

ocenił(a) film na 4
starfire_2

Fale tsunami mnie najbardziej rozbiły, nie ma możliwości, jakiej wielkości by one nie były (w końcu 1.5 km to nie jest jakaś straszna głębokość na pełnym oceanie. Fale tsunami suną jakby po dnie, może nam się podnieść poziom wody, ale nie ma możliwości wystąpienia tego typu fali na powierzchni.
Przebiegunowanie jest naturalną cechą naszej planety i występuję co jakiś czas, jednak jest to proces dość długi, niemożliwy do uzyskania w parę godzin.
W ogóle już mi się nie chce wymieniać przybajerzeń geologicznych, jest ich strasznie dużo, o niektóre muszę spytać geologów z mojego wydziału.

Bajka, przyznam się bez bicia, że śmiałam się bardzo często

ocenił(a) film na 2
starfire_2

Najlepszy był motyw z przemieszczaniem się płyt tektonicznych. Przy lądowaniu Hawaje były tam gdzie miały być. Wojskowy mówi na lotniskowcu że Stany są teraz biegunem południowym(czyli podróż kontynentu na południe) , a gdy lądują Himalaje przysunęły się na wschód. Trzeba oczywiście dodać, że filmie nie było mowy o całkowitym oderwaniu się kontynentów a podróże te trwały zaledwie parę godzin(wszystko w trakcie lotu.)

ocenił(a) film na 9
starfire_2

Ja to tylko patrzę że tu jest wątek dla ludzi bardzo mocno się nudzących:) Jak już zaczynacie pisać z jaką prędkością gdzie wiatr wieje i przez to to i tamto jest niemożliwe w filmie katastroficznym zrobionym w Hollywood to pozdrowienia. Może się zaczniecie czepiać, że a np Avatarze to niemożliwe żeby spać z takiej wysokości co Neytiri i Jake po liściach i się nie zabić. Ludzie - ogarnąć się! To są filmy i to bynajmniej nie dokumentalne

pasikk

Ale są filmy które bardziej odzwierciedlają rzeczywistość, a ten film jak widać jest grubo przesadzony.

iluminat1990

1. Zdechły łoś ogrodzony taśmą policyjną (zabezpieczali ślady zbrodni?)
2. Wybuch wulkanu wyglądający jak grzyb atomowy (zamiast tak jak wulkan)
3. Kaplica Sykstyńska przewracająca się zamiast się zawalić - a plac św. Piotra trwał sobie w najlepsze...
4. Wielka fala tsunami na środku oceanu (nawet te największe ciężko zauważyć, mają od kilku do kilkudziesięciu cm, przy brzegu osiągają kilkadziesiąt m)
5. Budowa statków w ścisłej tajemnicy - toż każde państwo ma stocznie i w obliczu takiego zagrożenia rozpoczęłoby budowę wielu takich jednostek (tyle że małych), taka konstrukcja byłaby duo tańsza niż łódź podwodna.
6. Budowa statków w jednym miejscu tak żeby mogły ulec równoczesnej zagładzie jakby coś poszło nie tak...
7. Wybuch Antonowa pozbawionego paliwa..
8. Nadawanie przez talerzową antenę satelitarną z pojazdu znajdującego się w ruchu
9. Uderzenie bomby piroklastycznej w kampera - zapalił się ale tylko troszeczkę...
10. Przebywanie ludzi i awionetki w zasięgu chmury wulkanicznej - przed taką chmurą rozchodzi się fala termiczna która wszystko pali ..

ocenił(a) film na 2
roball_2

Ze wszystkim się zgadzam, tylko jeden punkt jest błędny.
7. Antonow miał paliwo bo zatankowali go w Yellowstone, lądowali, lub usiłowali lądować z powodu awarii silników. :)

ocenił(a) film na 5
iglo_anaruka

Antonow w ogóle nie był w Yellowstone - tam mieli awionetkę... naprawdę trzeba mieć dużo dobrej woli, żeby pomylić małą awionetkę z Antonowem... a kolega wyżej ma rację - lecieli na oparach, bo plan tankowania na Hawajach się nie powiódł, a samolot wybuchł niczym pełna cysterna...

użytkownik usunięty
Gumbas

Przecież paliwo nie wybucha - to opary są wybuchowe, a paliwo jedynie się zapala. Znaleźli się wielcy krytycy-chemicy ;] Śmiech na sali.

ocenił(a) film na 6

Tak czy owak, kolega roball sie postaral. Chyba ogladal to wiecej niz raz. Ja dopiero co wrocilem z kina. Tez mnie zdziwilo, ze budowe robili w Himalajach... (ze niby musialo byc wosoko?! a jak tam transportowali materialy?)

iglo_anaruka

W Yellowstone zatankowali awionetkę a Antonowa(taki duży samolot transportowy) mieli zatankować na Hawajach ale miejscówka się spaliła i nie zatankowali. A samolot wybuchł ponieważ paliwo do końca się nie skończyło bo wcześniej zepsuły się wszystkie silniki, więc w praktyce miał prawo wybuchnąć:)

ocenił(a) film na 7
roball_2

Jackson wydostaje się resztką sił z przepaści, po tym jak wpadł tam w camoperze, dogania awionetkę i już...

ocenił(a) film na 4
MyszakPluszak

A jak nurkuje, bez maski, bez aparatu tlenowego!

ocenił(a) film na 10
haniaszt

taa mieli dograć kolejne 20 min jak mu dostarczą maskę on ja zakłada to miało trwać kilka minut nie godziny jezu podziwiam waszą głębie wykrywania błędów chciałbym was w takiej sytuacji zobaczyć , większość zrobiła by w portki ze strachu , co niektórym miesza się życie realne z fikcyjnym zwanym dalej "filmem" szkoda słów i czytania dalej...

roball_2

Pkt. 5 jest chyba największą głupotą w filmie. Skoro i tak cały świat ma zostać zniszczony nie lepiej zaprząc do budowy arek całą ludzkość? Dzięki temu uratowaliby miliony ludzi a nie tysiące nie mówiąc o możliwości np. zachowania dóbr kultury czy serwerów Google ;)

11. Ratowane są tak nieprzydatne do przetrwania zwierzęta jak żyrafy czy słonie (latające sobie swobodnie w rozrzedzonym powietrzu i mrozie Himalajów...) a nie pomyślano żeby zabrać krowy, świnie, kurczaki itp. Nie mówiąc o tym że niemożliwe byłoby odtworzenie gatunków mając tylko po parze osobników z danego gatunku.
12. Telefony stacjonarne i komórkowe działają świetnie nawet po zagładzie całej światowej infrastruktury telekomunikacyjnej.
13. Bieguny magnetyczne zamieniły się miejscami, Słońce szaleje a satelity działają bez zarzutu.
14. Czyściusieńkie niebo już po miesiącu od wybuchu wszystkich wulkanów na planecie.
15. Matka Ziemia łaskawie przesuwająca płyty tektoniczne o 2,5 tys km pod lecącymi bohaterami żeby nie musieli wodować ;)
16. Antonow ma taki zasięg że bez problemu przeleci Pacyfik ale nie - trzeba polecieć dłuższą trasą i zahaczyć o Hawaje żeby zatankować. Ciekawe jak by tam wylądowali i wystartowali skoro jak pamiętamy stracili podwozie w Vegas ;)

KaczoR_4

add. 11 - zupełnie o tym zapomniałem, a rozbawiło mnie to do łez :D - miałem skojarzenia z klubem morsów (żyrafa w przerębli i tym podobne)

add. 12 - można założyć że używali telefonii satelitarnej (nie wiem czy jeszcze działa - w końcu okazała się totalną klapą biznesową)

add. 13 - teoretycznie jest to możliwe, oczywiście nie w takim czasie ;)

add. 14 - faktycznie totalna bzdura, a gdzie zima atomowa? (mechanizm jest ten sam - pyły blokują ciepło słońca i wszystko lodowacieje)

add. 15 - no na to brak słów :D,

add. 16 - W pełni załadowany An-124 Rusłan ma zasięg ponad 20 0000km (a nasz był praktycznie pusty) - z Las Vegas na Mount Everest jest ~12 000km, no ale może nie był w pełni zatankowany co ogólnie ma sens - tyle że ten miał lecieć na ukrainę o ile dobrze zrozumiałem, co do Hawajów to są prawie po drodze (bez sarkazmu)


Dla odmiany coś co ma sens - wyskakiwanie z antonowa samochodem, w ten sposób nastąpiło zmniejszenie prędkości względem gruntu, czyli poprawiło się bezpieczeństwo - zresztą podobną technikę stosują wojskowi do zrzutów nisko-pułapowych, transportowiec leci tuż nad ziemią, otwiera tylny właz, z ładunku jest wyrzucany spadochron który nadaje mu dużą prędkość względem samolotu i praktycznie brak prędkości względem gruntu :)

roball_2

W filmie był akurat An-225 Mirija- największy transportowiec na świecie o max. masie startowej 600 ton. Jego zasięg przy max. ładunku to "tylko" 4500 km, ale tu pełnego nie miał. Na świecie jest tylko 1.kompletny egzemplarz (być może będą kolejne, częściowo już gotowe). Od 124 różni go większa rozpiętość, 2 dodatkowe silniki i inna konfiguracji usterzenia poziomego- taka aby Buran (wahadłowiec ZSRR, którego Mirija miał "przenosić") nie zakłócał strug powietrza. Poza tym 100% racja- pozdrawiam.

Mateusz_L

Mirja nie ma możliwości załadunku/rozładunku przez tylną klapę - na usterzenie ogona nie zwróciłem uwagi, ale faktycznie było 6 silników, kolejny mały rozjazd ...

roball_2

Faktycznie- o tym zapomniałem. Przecież Miriję ładuje się wyłącznie przez unoszony dziób. Rusłan ma pojedynczy statecznik pionowy, a Mirija podwójny. Poziome także właśnie zdają się nieco inne.

ocenił(a) film na 5
Mateusz_L

Ten z filmu miał podwójny statecznik ;). Czyli tylko ladownia nam nie pasuje. Zawsze można założyć ze do 2012 roku
powstanie drugi egzemplarz z ladownią otwierają z tylu ;p. Co do wybuchu to fakt, eksplozja większa niż w bazie paliw
ale to tylko film

roball_2

Co do Hawajów ;) Sprawdziłem w Google Earth i z USA do Chin najkrótsza droga wiedzie przez okolice koła podbiegunowego, lecąc na Hawaje stracili by dodatkowe 3-4 tys km.

Ale żeby nie było - widok pogrążonych w lawie, płonących hawajskich wysp był niesamowity :)

ocenił(a) film na 6
roball_2

add. 14 - Emmerich juz raz robil film o zlodowaceniu wiec pewnie nie chcial drugi raz to samo pokazywac...

KaczoR_4

Ad 11
Ej wszyscy Ludzie pochodzą od dwóch osób jednego mężczyzny i jednej kobiety, więc chyba jednak rozmnożenie nawet 6 miliardów osobników z dwóch osobników jest możliwe!!!!!

ocenił(a) film na 5
_mosquito_

Hehe. Dobre...

ocenił(a) film na 6
_mosquito_

Z tego co pamiętam to wszyscy ludzie pochodzą od jednego człowieka - mężczyzny. Kobieta pojawiła się poźniej zrobiona z żebra Adama, żeby mu się nie nudziło.
I to dopiero jest sensacja.
:D

kellen

Bo ludzie się rozmnażają przez pączkowanie z żeber ;D

_mosquito_

A skąd wiesz, że Bóg nie stworzył dodatkowych ludzi? -> żeby potomstwo Adama i Ewy miało się z kim krzyżować :P

ocenił(a) film na 5
roball_2

Ok, zgadzam się :)
A oto moje typy:

1. Wiadukt zawalający się dokładnie w tempie jazdy samochodu i nie miażdży go
2. Budynki zawalają się zawsze dokładnie tam, gdzie zgromadzeni są ludzie
3. Wszystkie pęknięcia ziemi przeważnie pojawiają się wdłuż ulic, naokoło domów, dokładnie pomiędzy dwojgiem ludzi - nigdy dokładnie pod nimi ;)
3. Curtis wygrzebujący się ze spadającego samochodu i z obsuwającej się przepaści, która na chwile przestaje się obsuwać, żeby on mógł wyjść :)
4. Przelecenie samolotem przez chmurę pyłu wulkanicznego (temperatura!)
5. To, że przesunięcie kontynentów skróciło podróż drużynie Yuria jeszcze jest do przełknięcia. Trudniej zrozumieć fakt, że na nawigację w ogóle nie wpłynęło przebiegunowanie. Kto jak kto, ale piloci na pewno zauważyliby, że nie zgadzają się strony świata.
6. "Zahaczanie" samolotem o różne obiekty w locie. Normalny samolot dawno runąłby od takiego zderzenia.
6a. Śmigłowej awionetki, jak na filmie, nie da się wyciągnąć po starcie pionowo w górę
7. Wyskakiwanie z pędzącego samolotu samochodem, który nawet nie koziołkuje, mimo, że w międzyczasie zmienia się jego ustawienie
8. Supernowoczesny statek - arka, którego brama jest tak skonstruowana, że blokuje ją jakieś małe gówienko (nota bene wcześniej wpadło tam kilka innych rzeczy i nic się nie stało)
8a. Silnik arki uzależniony jest od zamknięcia bramy - takie idiotoodporne wynalazki montują tylko w amerykańskich autach ;]
9. Po miesiącu od globalnego kataklizmu na Ziemi wszystko wraca do normy - klimat i skład atmosfery wydaje się niezmieniony
10. Pełne patosu sceny obrony humanistycznych wartości. Czas leci (decyzja o otwarciu wrót arki), a oni sobie spokojnie, prawie że bez emocji dyskutują o tym co wypada, a co nie :)
10a. USA jako wódz świata - widoczne choćby w czasie telekonferencji

Konkluzja - film jest najeżony efektami zupełnie oderwanymi od rzeczywistości i praw fizyki. Podejrzewam, że potencjalna widownia w ogóle nie miała się nad tym zastanawiać, tylko siedzieć, bać się i podziwiać wspaniałych obrońców ludzkości :)
Jednym słowem - skrajne odmóżdzenie.
Chociaż takie filmy też są czasem potrzebne. Z naciskiem na czasem.

ocenił(a) film na 6
postmajster

add. 1,2,3 - to mnie tez zafascynowalo. Bohaterow tego filmu trzebaby nazwac najwiekszymi farciarzami w dziejach. Czesto w filmach jakas bomba zostaje rozbrojona w ostatniej chwili, ale ten film to bije wszystkie takie sytuacje na glowe. Widzialem film tylko raz wiec nie wiem ile tego bylo, ale tak z marszu:
a. Jackson zabiera rodzine TUZ przed zawaleniem sie domu
b. dziadek dzwoni do syna TUZ przed jego "smiercia",
c. awionetka startuje LEDWIE unikajac rysy i TUZ przed chmura,
d. ten duzy samolot(pisze duzy samolot bo w odroznieniu od poprzednikow za grosz mi sie nie chce dowiadywac co to za model) startuje tez w OSTATNIEJ chwili przed chmura,
e. silnik zaczyna cofac statek TUZ przed uderzeniem w ME
f. piesek wskakuje do statku TUZ przed zamknieciem bramy,
g. blizniaki wskakuja na poklad w OSTATNIEJ chwili przed zamknieciem bramy

punkty 1, 2, 3 doskonale by tez pasowaly ale nie chce powtarzac.

przepraszam za brak chronologii, ale mam slaba pamiec.

ocenił(a) film na 7
postmajster

ad.8a
Silniki nie były uzależnione bezpośrednio od bramy. Gdyby jej nie zamknęli a uruchomili silniki , cała napływająca fala zatopiłaby arkę zapełniając ją wodą przez niezamknięty właz.

użytkownik usunięty
roball_2

1. To nie łoś był ogrodzony tylko cały obszar, ponieważ wyparowało stamtąd jezioro i wzrosła temperatura podłoża... To chyba był powód do izolacji tego terenu?
4. To nie było zwykłe tsunami, skoro zalało całe Indie ;]
5. Wątpię, że małe "jednostki" miałyby jakąkolwiek szansę przetrwania - tu liczyły się rozmiary i masa - im większe, tym masywniejsze i trudniejsze do potencjalnego zniszczenia, to chyba logiczne. (załóżmy - co by się stało z mniejszą "jednostką" gdyby uderzył w nią ten wielki samolot, który wraz z falą tsunami uszkodził jedną arkę?)
7. Skomentowałam niżej.

Co do reszty punktów albo się zgadzam, albo nie mam wystarczającej wiedzy, aby je podważyć.

Tsunami z 2004 spowodował wstrząs o sile 9 st. w skali Richtera. W filmie było o ile dobrze pamiętam 8,2 st. Tamta fala mogła mieć co najwyżej kilkanaście CENTYMETRÓW wysokości. Nie powinna wywalić pontonu,a co dopiero ogromny statek transoceaniczny.

ocenił(a) film na 5
Mateusz_L

W filmie był wstrząc poza skalą (teoretycznie, bo to skala otwarta, ale nie notowano wstrząsów większych niż 9,5 st.). Ponad 10 st.

ocenił(a) film na 7
roball_2

1. Taśma nie zagradzała łosia tylko większy teren tam gdzie był taki placek, myślę że nieprzypadkowo, poza tym to nie była taśma policyjna
2. Tu się zgodzę, ale może składowali tam pod ziemią jakieś materiały nuklearne :P
3. No było to dziwne że sie przewróciła, ale musiałbym zobaczyc jeszcze raz, bo może wywaliła się po prostu frontowa ściana a nie cały budynek.
4. Fala nie była na środku oceanu tylko u wybrzeży Japonii.
5. Małe jednostki pewnie by zgnietło o skały. Do tego trza było wielkiego kloca. Porównaj sobie z lodołamaczem np.
6. No ciężko by było na całym świecie stawiać takie wielkie ukryte fabryki, poza tym padło zdanie "tylko chińczykom mogło sie to udać".
7. Paliwo było, tylko silniki zdechły dlatego spadł.
8. Tu juz nie wiem, nie znam sie na tym :)
9. No ta część która sie zapaliła mocno chyba odpadła
10. Fakt

Generalnie fajnie, że film zmusza was do myślenia, chociaż czasem warto by pomyśleć bardziej. Nie bierzcie twórców za totalnych debili :)

soundaddict


ad 3. Budynek się zawalił a jego kopuła turlała się po całym placu jak gdyby nigdy nic. Nierealne
ad 4. Liniowiec nie znajdował się aż tak blisko wybrzeży Japonii i nawet nie zauważyłby przejścia fali tsunami. Fala ta na pełny morzu osiąga ogromne prędkości ale tylko kilka centymetrów wysokości.
ad 5. Lodołamacze wcale nie są mega dużymi statkami. Są to statki o normalnej wielkości, które od normalnych odróżnia budowa. Mają wzmocniony kadłub i dużo większą masę oraz mocniejsze silniki.
ad.6 Nikomu w tak krótkim czasie nie udałoby się wybudować 4 mega wielkich "ark", nawet chińczykom. Trzeba też pamiętać o tym że najpierw budowali tamę a potem zeby zacząc budowę tych statków musięli najpierw zbudować cały ten kompleks, baze czy jak to się tam nazywa. A najśmieszniejsze jest to że Świat o tym nie wiedział.

Nikt nie bierze twórców za debili bo im chodziło tylko o zrobienie dobrego widowiska i zarobienie na nim kupę kasy, co akurat im się udało. Za debili można uznać osoby, które po obejżeniu tego filmu uwierzyły że takie coś może nastąpić.

Przebiegunowienie Ziemi istnieje tylko że ten proces odbywa się na przestrzeni kilkuset tysięcy lat a nie w ciągu jednego dnia. Bieguny Ziemi przesuwają się każdego roku o kilka setnych stopnia. A do tego przemieszczenie się kontynentów w ciągu jednego dnia i "wyrośnięcie spod ziemi" największych gór na Świecie również w ciągu jednego dnia, co było pokazane na końcu filmu to już lekka przesada. A dodając do tego wszystkiego fakt że po wybuch wszystkich wulkanów,ogromnych powodziach i trzęsieniach ziemi wszystko wraca do normy po 27 dniach i bohaterowie mogą się cieszyc pięknym słonecznym dniem to już w ogóle wymiękam.

ocenił(a) film na 4
roball_2

"2. Wybuch wulkanu wyglądający jak grzyb atomowy (zamiast tak jak wulkan) "

akurat to bylo pokazane wlasciwie, wybuch bomby atomowej nie wyglada tak, bo to jakas specjalna eksplozja, tylko dlatego, ze tak wygladaja potezne eksplozje.

cytujac wikipedie
"Grzyb może powstać po każdej silnej eksplozji, nie tylko jądrowej, a także na przykład po upadku meteorytu, lub wybuchu wulkanu."

ocenił(a) film na 2
roball_2

Ad 8. Nie widziałem tego filmu jeszcze, ale transmisja satelitarna w pojeździe w ruchu jest jak najbardziej możliwa. Jakość transmisji zależy od wielu czynników, ale nie wiem o co się tutaj czepiać. ;)

roball_2

Do 7: OK Antonow nie miał paliwa, ale był wypełniony samochodami, które to paliwo miały (miały, bo bohaterowie jedno z tych aut odpalili).

ocenił(a) film na 6
roball_2

zgadzam się ze wszystkimi punktami z wyjątkiem jednego.
<<Ad.2 Wybuch wulkanu wyglądający jak grzyb atomowy (zamiast tak jak wulkan)>>

Kaldera Yellowstone to nie zwykły wulkan tylko "super-wulkan" więc nie porównujmy siły erupcji z tymi które można dostrzec po normalnym wulkanie.

tu znalazłem fotkę wybuchu zwykłego "wulkanu" Mount Redoubt na Alasce
http://www.holmeslibrary.org/files/images/MountRedoubtEruption.jpg

ciekawe jak wyglądałaby erupcja w Yellowstone??;)
pozdrawiam

iluminat1990

11. Systemy operacyjne na arkach - gadające i posiadające zaimplementowane gadanie o wszystkim :)

ocenił(a) film na 6
iluminat1990

żałosnych momentów było mnóstwo, ale najbardziej mnie rozwalało, że jakimkolwiek środkiem transportu bohater by się nie poruszał zawsze docierał do celu i starannie omijał wszystkie piętrzące się wokół przeszkody pomimo, iż cały świat się walił ;pp

generalnie film cienki, nawet jak na swój gatunek. ale obejrzeć można - w środku męczącego tygodnia, w ramach totalnego odmóżdżania ;p

ocenił(a) film na 5
iluminat1990

Do już wspomnianych
1. Budowanie statków pośród mnóstwa skalistych szczytów, tak jak gdyby chcieli by po wodowaniu od razu się o nie rozbiły.
2. Air Force One niesiony przez fale w himalajach... padłem LMAO
3. Moment jak załoga i pasażerowie arki obserwowali na ekranach moment gdy tatuś po usunięciu blokady dociera zdrów i cały do szczęśliwej rodzinki. Normalnie jakby włączyli na chwilę telenowelę:) I jeszcze później te ich oklaski, jak ukazał się na powierzchni...
4. Moment gdy prezydent przechadzał się pomiędzy rannymi Washingtonie, a jedna z ratowniczek mu zasalutowała. Aż miałem ją ochotę w twarz za to uderzyć.
5. Może nie najgłupszy ale dla mnie nie do strawienia - moment gdy ta blondyna chowając się do statku pokazała fucka Ruskowi. Cieńkie to było...

ocenił(a) film na 5
polishchaser1

Ad. 3. No właśnie! O tym kompletnie zapomniałem... ten ich system kamer w ułamku sekundy wyszukujący człowieka na podstawie wprowadzonego głosowo nazwiska :) Oczywiście z nieograniczonym zoomem i kątem patrzenia. Ciekawe tylko, że ten sam system nie był w stanie wychwycić intruzów majstrujących przez kilkanaście minut przy bramie.

Ad. 5. Dla mnie osobiście to był akurat jeden z niewielu pozytywnych pomysłów w tym filmie. Choć o absurd ociera się to, że zdążyła wejść przed zamknięciem drzwi, po czym wystawić i jeszcze schować łapsko.

I jeszcze jedno - po śmierci Gordona nagle wszyscy o nim zapomnieli i znów stali się zgodną, szczęśliwą rodzinką - taka nieścisłość na płaszczyźnie emocjonalnej ;)

Dochodzę do wniosku, że ten film to całkiem udana komedia była.