Z tego głębokiego amyrykańskiego filmu (samo to zestawienie zakrawa na kpinę) dowiadujemy się, że gdy koliber umrze to nic nie waży. Proste działanie matematyczne 21 - 21 = 0 gramów (nawet typowy, trzytonowy amerykaniec powinien być w stanie wykonać na kalkulatorze podobne działanie).
idioto kolibry nie mją duszy frajerze a z tego filmu wynika że 21 GRAMÓW WAZY DUSZA!!!!! ZWIERZETA JEJE NIE MAJA ale mnie wnerwiłes tym swoim debilizmem
Kolega napisał coś niemądrego, nawet jeśli przyjąć, że zwierzęta też mają duszę, ale po co się tak zaraz unosić i obrażać.
KOlibry nie mają duszy?
A pies duszę ma?
A kot duszę ma?
TYlko człowiek ją posiada?
I ile wulgaryzmów, brrr....
PROSTE DZIAŁANIE: DUSZA U KOLIBRA WAŻY MNIEJ!
Dusza tylko u CZŁOWIEKA waży 21 gramów, mowa tutaj o ludzkiej duszy?
Ej, czy to na prawde taki trudny wywód?
Masz racje, to gruba przesada.
Pierwszy post napisalem chwile po obejzeniu filmu. Spodziewalem sie czegos mocnego i glebokiego - a dostalem papke, ktora ratuje jedynie montarz i dzwiek. W drugiej polowie seansu zaczalem sie zmuszac do ogladania, tlumaczac sobie, ze tak wychwalany film musi miec cos w sobie. I co? Doczekalem sie paru madrych zdan na koniec, ktore postanowilem, na fali irytacji, wysmiac na forum
Jestem w stanie Cię zrozumieć. Ja też tak nieraz miewam, dokładnie tak samo. 21 Gramów? - film, gdzie na ekranie dzieje nam się masa wydarzeń, wszystko kręci się wokół bólu, śmierci i umierania tylko po to, że jak sam mówisz, by na koniec usłyszeć parę mądrych i zastanawiających słów.
No to teraz napisz proszę o co dokładnie CI chodziło z tym 21-21=O, bo chyba jestem za trzytonowa, zeby zrozumiec...
mój drogi, to nie jest trudne trochę się zastanowić, ludzka dusza waży 21 gramów. Nie wykluczam tego, że zwierzęta dusze mają, bo każdy wierzy w co chce...
Ten film amerykański jest tylko z nazwy, niestety komercja wszędzie wlezie, co nie znaczy, że amerykański i ambitny muszą się nawzajem wykluczać. Osobiście znam kilka wartościowych, komercyjnych produkcji, ale nie o tym mowa.
Film jest według mnie głęboki, nie dla każdego i na pewno nie na sobotnie popołudnie przy ciasteczku i herbatce.
Po pierwsze: mowa o ludzkiej duszy, nie kolibrzej,
Po drugie: od kiedy to zwierzęta mają duszę??
Jakbyś przeczytał ze zrozumieniem to byś nie stwierdzał rzeczy oczywistych i nie zadawał głupich pytań.
No popatrzcie a inarritu to meksykanin, ale jak widać dla niektórych robi amerykańskie papki.
Przecież to arcydzieło. Opowieść o zbieżności, losie, śmierci przypadkowości która ma celowość... a kogo to obchodzi ile tak naprawdę waży koliber.
Właśnie, co to za bzdura z tą duszą? Wiele osób pisze jakby to był jakiś potwierdzony fakt. To jakaś niepotwierdzona teoria.
Jeżeli przyjąć, że istnieje dusza, to nie może nic ważyć, skoro jest niematerialna! Jeżeli coś waży, możemy to poddać badaniom eksperymentalnym, bo to znaczy, że podlega np. sile ciążenia, czyli naszym prawom fizyki.
Jak to się ma do teorii, że naukowo nie można dowieść istnienia duszy (tak jak z pojęciem Boga)?
Wypełnione płuca są nabrzmiałe i ich gęstość komórkowa ulega zmianie. Podczas ostatniego wydechu powietrza (zgon) przekształcają się i mają inną masę. Można do tego dorobić ideologię i wmawiać sobie, że uchodzi dusza, ale jeśli mamy już czelność w nią wierzyć to wierzmy też, że nie podlega naszym prawom fizyki.
Heh, film to nie książka. Głębia nie polega tylko na słowach. Sam montaż jest głęboki. + wiele innych czynników.
Płuca nie mogą tak same z siebie zmienić masy, no chyba że mamy w tym przypadku do czynienia z przemianą jądrową zgodnie ze wzorem Einsteina... A nawet gdyby te 21 gramów dotyczyło masy wydychanego powietrza to taki wydech musiałby liczyć ok. 20 litrów objętości, co raczej nie jest możliwe.