Pierwsza scena to pokazanie tragedii głównego bohatera. Bohater jest w stanie
kryzusu,ma poważane problemy i nie wie jak sobie z nimi poradzić- jest w zupełnym
bagnie. Jego rodzina coraz mniej w niego wierzy, szczególnie starszy syn który chce
kierować zupełnie innaczej ich przyszłością. Jego żona wciąż jest z nim, ale nie jest
zadowolona z obecnej sytuacji, najmłodszy syn jest bardzo zadowolony z ojca- co
potwierdza rozmowa przy stole w czasie gdy spożywali posiłek z oskarżonym.
Następne sceny to szukanie czegoś co pomoże mu zdobyć pieniądze by przetrwać. Chce w końcu
żyć normalnie ! Chce żeby jego rodzina była z niego zadowolona- Podczas odjazdu wraz z
oskarżonym Wade'm, przeprowadza rozmowę z żoną, chce go zatrzymać lecz on w tej
chwili mówi "Nie przetrwamy nawet chwili gdy tego nie zrobię" i tutaj pojawia się pewne
przesłanie.. Rodzina.. rodzina która dla niego jest najważniejsza.Gdyby nie ona, i kłopoty
które ma nie w pakowałby się w podróż którą kosztowała go życie. Podczas postoju w
hotelu czy jak to nazwać, Wade chce go przekupić, Dan głęboko się zastanawia nad
tym
lecz honor mu na to nie pozawala. Wade uważa pozostałych członków grupy za
skubańców, zwyrodnialców takich jak on, Dan który jako jedyny jest w porządku i nie
ma
nic na sumieniu jest zaufaniem Bena Wade'a. Końcowa scena to arcy dzieło.
Rozwiązanie całej akcji, śmierć głównego bohatera, żałość Wade i zrozumienie przez
Syna tego co jego Ojciec chciał zrobić dla rodziny i to co go kosztowało- taka jest moja
intepretacja. Film skłupia się na życiu i rodzinie głównego bohatera i w jakimś sensie
nadaje przesłanie.