Świetni aktorzy, sprawdzony scenariusz i ... szkoda słów. Oczekiwałem na ten film w nadziei na to, że zobaczę naprawdę dobry western, a zobaczyłem film z ambicjami, który w zasadzie po 10 minutach oglądania "siadł" i już się nie podniósł. Ten film to banał i nuda okraszone przebłyskami nadziei na prawdziwą akcję, a nie poszarpane scenki (najbardziej rozśmieszyli mnie trzej Indianie - miała być kotlina opanowana przez mściwych okrutnych czerwonoskórych, a wyszedł niestrawny kotlet z trzema upośledzonymi Indianami, którzy dali się podejść jak zuchy na pierwszy obozie). To przykre, ale ten film jest jednym wielkim gniotem :(