cycki w (o ile się nie mylę) trzeciej scenie filmu. Dosłownie sam, samiutki począteczek i już jeden obowiązkowy punkt odhaczony ;)- majtające, falujące, gibające się w lewo i prawo piersi. Troszkę topornie to wypadło... z drugiej strony pozostała część filmu to męskie mięśnie w ruchu, więc może to było potrzebne dla zachowania standardów... ;)
Muszę przyznać, że nie zauważyłem ich tam. Dopiero u Ewy popodziwiałem. Brawa dla twórców za tę scenę seksu, takie moje małe marzenie było przed seansem, żeby doszło do czegoś takiego, no i proszę. Akurat w tym aspekcie film nie zawiódł mnie.
A jak dla mnie to scena seksu (tak samo jak w pierwszej części) kompletnie niepotrzebna i zbędna. Co mogę powiedzieć o Evie Green ? Skradła ten film dla siebie tą rolą. Była wspaniała jako Artemizja, gdyby nie ona film byłby nudny jak flaki z olejem. Oczywiście muzyka rewelacyjna, tak samo jak w części pierwszej. To dwa największe plusy tego filmu.
Widać w filmie,że generalnie Artemizja pogardza mężczyznami z Temistoklesem jest jednak inaczej.Ona wcale nie chciała aby zginął.Scena seksu w pierwszej części to raczej tylko niechętne przyzwolenie.Gorgo jest w stanie zrobić wszystko by ratowac męża. Artemizja nawet nie szanuje Kserksesa a jedynym mężczyzną,którego podziwia i pożąda jest Temistokles.W/g mnie scena seksu jest jak najbardziej zasadna.
Polecam film 300 Początek Imperium w wersji online
http://www.filmweb.pl/user/LauFra4c1/blog/559916
:-)
Eva Grenn zagrała fatalnie. Gdzie wy ludzie widzicie tam jakąs dobrą grę aktorską? Żmuda-Trzebiatowska zagrałaby to lepiej... To spojrzenie całkowicie pozbawione jakiegokolwiek wyrazu widąć nawet na zdjęciu do trailera przy opisie filmu.
Zgadzam się, że Artemizja w pewnym stopniu szanowała Temistoklesa. Problem leży w tym, że nie potrzeba było do tego sceny seksu, aby to pokazać. Spokojnie można to było wywnioskować z jej zachowania.
dla mnie ta pseudoscenka to jęczący, przeilustrowany, tani pornos, podobny obesranemu żulowi, który niespodziewanie, gdzieś w komunikacji miejskiej, łapie Cię za tyłek, obleśnie sapiąc nad uchem. te wymyślone przemowy pani a, te pozy, ten zestaw słów i gestów kluczy, ten banał... to wszystko było to tak niesmaczne, że musiałam się ewakuować. i wcale nie chodzi o to, że nie lubię takich scen. lubię, kiedy są zrobione ze smakiem - i nie chodzi mi bynajmniej o smak bitej śmietany z ordynarną wisienką udającą keczup udający krew. jak już ktoś tu rzekł: wcale nie trzeba było pokazywać seksu, by pokazać relację (choć w tej scenie nawet same dialogi były, według mnie, koszmarne i, kto wie, może to głównie one przesądziły o rodzącym się we mnie poczuciu degustu..).
[rozmówca mode]owszem. może ten ktoś nie lubi być zaliczany. może woli sam zaliczać. ;p[/rozmówca mode]
a tak poważnie, to oczywiście mogłabym odeprzeć Twój argument /a raczej coś na jego rozmyty, zamglony kształt/ pisząc - po Twoim tekście, głoszącym, że tylko na 'to' czekałeś w filmie - iż zapewne czekasz na 'to' na ekranie, bo tylko tam możesz 'to' zaliczyć. ale nie napisałam tego, bo wolałam skupić się na ocenie filmu ;)
Piersi wyglądały topornie?? Widziałeś w ogole kiedykolwiek piersi?? Topornie wygladajace piersi. Co jeszcze tu ludzie wymysla?????
Piersi widziałam, owszem, mam jedną parę na własność i widzę je codziennie w lustrze. Proponuję kurs nauki czytania ze zrozumieniem. Nie napisałam, że piersi są toporne. Napisałam, że toporne jest pokazywanie piersi na samym początku filmu i to przy okazji opowieści o barbarzyństwie i zniszczeniu, bo te tematy można przedstawić na sto innych sposobów. Toporny pretekst do pokazania piersi (cycki w filmie muszą być, więc wrzućmy je na początku, bez dobrego powodu). Przy okazji również toporny kadr, bo te piersi były w jego samym centrum. Mam nadzieję, że na przeczytaniu tego komentarza skupisz się na tyle, żeby zrozumieć, to co przeczytałeś (albo przeczytałaś).
Nie zgadzamy się, kochaneczku, po prostu znam idealny sposób na miłe spędzanie czasu w internecie: w momencie, w którym osoba, z którą dyskutuję robi się wulgarna, agresywna i zaczyna obrażać mnie i innych użytkowników przestaję z tą osobą rozmawiać. Pluj sobie jadem... ale może zacznij pluć we własną brodę, a nie na innych... :)
Umieją - duzo czasu spedzili na nauce znajomości, umia - szybko pojęli, nie oglądałaś/eś nigdy Bartłoczyka? Matko....
Tresc twoich wypowiedzi nie jest utrzymana w konwencji humorystycznej, totez wybacz 'swiatly', ale nie zaczailam twego marnego dowcipu... To twoje wypowiedzi sa niezrozumiale. Zastanawiam sie, co tez chciales uzyskac hejtujac, nudzi ci sie? To moze zamiast ogladac BaŁTRoczyka (wypada sprawdzic nazwisko idola, skoro chce sie je przytoczyc), zrob cos konstruktywnego dla siebie i pozwol odpoczac komputerowi i swoim oczom. Pozdowienia z Olsztyna :)
"majtające, falujące, gibające się w lewo i prawo piersi. Troszkę topornie to wypadło" Sens wypowiedzi jest jasny. Topornie wypadło pokazanie piersi w filmie, nie a same piersi. Jak widać czytanie ze zrozumieniem leży mimo, że na siłę starasz się pokazać, ze jest inaczej. No ale skoro "nie umią"... ech, co to gimnazjum zrobiło z ludzi.