Zombie po raz kolejny mnie nie zawiódł, choć liczyłem na większą jatkę, więc mam nadzieję, że wersja reżyserska w przyszłości ujrzy światło dzienne. Klimat jest bardzo charakterystyczny jak we wszystkich jego filmach, do tego specyficzny humor (opowieść o Haroldzie, czy dowcipy klaunów były rozbrajające), a wisienką są postacie morderców np. wspomniane klauny z piłami, nazi karzeł, czy Doom-Head. Brakowało trzymania w napięciu, jakiegoś suspensu, no i ta brutalność - niby jest, ale przydałoby się więcej smacznego gore.
Dobra rozrywka dla fanów slasherów.