Dobre pytanie. Obydwa filmy warte siebie z lekkim wskazaniem na 65. Słabiutkie produkcje Takie bajeczki, które mogą podobać się chyba tylko dzieciakom. To przykłady produkcji pokazujące jak nie powinno się robić filmów. Pokazujące jednocześnie, że nawet dobre efekty specjalne nie są w stanie uratować słabego, infantylnego scenariusza.
Zgadzam się z Tobą, mam takie samo odczucie. Zmarnowane potencjały. Uwielbiam tego typu klimaty ale niestety za każdym razem jestem rozczarowany.