Adam Driver i tematyka S-F – to mnie bardzo zaciekawiło. Jednak seans mnie znużył głównie z powodu braku oryginalności i świeżości w tematyce jaką podejmował. Finalnie wyszło zwyczajne uciekanie przed dinozrłami zakończone scenką ucieczki przed zagładą epoki i .. tyle. Nie wiem czy 65 mln lat temu atmosfera ziemska była identyczna jak obecnie, zawierzając te 21% tlenu w atmosferze i czy dało by się przeżyć od ukąszenia nieznanego insekta, ale to co zaprezentowano to jakby zlepek „cut scenek” polegających na wyjściu z kilku dramatycznych sytuacji. Nie rozumiem też tego, że jedną z pierwszych decyzji rozbitka była próba samobójstwa i wysłania wiadomości o tym aby nie wysyłano misji ratunkowej … przecież on miał córkę do której chciał wrócić za szelką cenę. No i w ogóle motywacje do wyruszenia na misję. Jak rozumiem już 65 MILIONÓW ! lat temu system zdrowotny był ukształtowany w taki sposób jak obecnie, że jak nie stać cię na leczenie to musisz zarobić na nie podejmując się ryzykowne aczkolwiek bardzo opłacalne zlecenia. Serio … miliony lat temu było dokładnie tak jak teraz?! Mocno się wynudziłem i jak na film z takim potencjałem daję mu naciągane 5/10.