Po raz pierwszy w moim 40-letnim życiu wyszedłem z kina. Po 6 minutach! Żona została ale na koniec sama przyznała, że też chciała wyjść. Reżyser i scenarzysta powinni płacić ludziom za oglądanie tego czegoś.
Czy my Polacy już całkowitymi kretynami jesteśmy? Chyba nie, mam nadzieję...
Po obejrzeniu super filmów (jak dla mnie) "Moje córki krowy" "Planeta singli" coś drgnęło w polskiej komedii ( romantycznej, tragi-komedi) ale niestety o filmie "7 rzeczy...." nie mogę tego powiedzieć.
Za mało śmieszne, za mało wzruszające -a jak wiadomo to jest możliwe do połączenia.. Czegoś w tym filmie brakowało....
Szkoda czasu jak zwykle. W radiu tylko nadaja jaki to wspanialy film zeby malolaty poszly do kin a takiego..za stary jestem heheh
i co widzę znowu to beztalencie Głowacki...ja pierd... czy on musi się wszędzie pchać...drugi Karolak