Producenci reklamują ten film jako thriller - śmiech na sali - tak to można podsumować. Spodziewałem się poważnego filmu sensacyjnego a dostałem papkę komedio- dramatyczno- obyczajową z domieszką banalnej fabuły pisanej palcem na wodzie. Scenariusz jest tak kiepski że nic go nie ratuje - nawet Kevin Costner który tak pasował do tego filmu jak pięść do oka.
Ogólnie banał i wtórność rządzi tym filmem i daję max naciągną ocenę 5 - jakoś dało się obejrzeć do końca ten film ale zapewne po raz pierwszy i ostatni.