Dawno nie spotkałem filmu z takim problemem tożsamości. Zapowiadany jako kino akcji, a
ostatecznie to kino familijne. Takie "Tata i małolata 2", uboga wersja "Prawdziwych kłamstw".
Czyżby przymiarka do "Taken 3", w którym Costner i Neeson wspólnie będą ratować swoje córki?