od czasu "krzyku" przyzwoitych slasherów prod USA widziałem zaledwie kilka ["urban legend", "walentynki" i "ikwydls"]. a nawet te wymienione wyżej nie satysfakcjonowały mnie pod względem gore/krwi, do czego przyzwyczaiły mnie produkcje z lat 80. potem widziałem "fianl stab", "cut throat" i "paranoid", wszystkie suche,...
więcejNiech was nie zwiedzie Rutger Hauer na okładce ... podpucha. W tym filmie na ekranie jest w sumie przez kilka minut. Zwróciłem uwagę na ten film głównie ze względu na tego aktora spodziewając się jednak, że tak właśnie może być.
Film to typowy slasher typu Urban Legend, nic szczególnego, da się obejrzeć jak się lubi...