Dziesięć lat - tyle trwały prace nad filmem. Mówiła o tym dziś sama reżyserka podczas ENH we Wrocławiu. Fabuła przyjemna, zabawne momenty, jednak wrażenie robi i przeraża - w pozytywny sposób - sama forma filmu. Non camera a film trwał 90 minut. Na samą myśl o tworzeniu w głowie się kręci.