Jeśli to nie Twoje klimaty, to po co oceniasz film na 0? Melodramaty to też nie mój gatunek, ale przyjmuję do wiadomości, że mogą być w tym gatunku filmy znakomite. Chora metodologia.
ludzie to czasami na serio w ogóle nie myślą
co to za filozofia,nie lubisz tego typu filmów to ich nie oceniaj,a nie zaniżasz średnią.Jak mi się np Titanic nie podobał to nie dałem mu zera tylko oceniłem go pod względem czysto filmowym,tzn czy obiektywnie był filmem dobry,a był i ot nawet wybitnym.
Także może lepiej wróć do oglądania muminków bo to pewnie one są w twojej konwencji.
Jeżeli oceniasz, robisz to czysto subiektywnie. Nawet jeśli "Tytanic" Ci
się nie podobał, to poddając film ocenie, bierzesz pod uwagę te elementy,
które - według Ciebie - wykonano dobrze pod względem filmowym.
Co do wypowiedzi otwierającej dyskusje - jak powiedział A. Einstein, "Dwie
rzeczy są nieskończone - wszechświat i ludzka głupota. Co do pierwszego nie
mam pewności."
Poza tym 0 w ocenie oznacza pewnie, że Szanowny Pan filmu nie widział.