Podchodziłam do " 9 " z dużym dystansem. " A bo tu mam co innego... " " A właśnie pożyczyłam inny film... " i tak przez miesiąc. W końcu siadłam wczoraj i stwierdziłam, że jak teraz tego nie obejrzę to zaś będę zwlekać. I nie pożałowałam.

9 zrobiło na mnie ogromne wrażenie pod względem wykonania. Niesamowicie przypadła mi do gustu animacja, oraz klimat produkcji. Postapokaliptyczna wizja, przypadająca na okres... chyba po drugiej wojnie światowej, patrząc choćby na marki zdezelowanych samochodów czy na ten perfidny hełm, pod którym chowały się postacie.
Do tego dochodzi aspekt akcji. Jeden z niewielu filmów, który oglądałam i nawet nie zauważyłam, kiedy się skończył. Tam cały czas coś się dzieje, wydarzenia płyną niezwykle wartko.

// SPOILER //
I oczywiście, morał na zakończenie :) Zawsze jest nadzieja, nie można z niej rezygnować, bo wszystko jest w naszych rękach. Ten deszcz, który powstał dzięki poległym figurkom, zawierającym bakterie- nowe formy życia, które zostało zniszczone na ziemi przez gaz zaprojektowany przez maszyny- dokładnie tak to się zaczęło.

Od siebie dodam jeszcze jedno wraz z pytaniem. Każda z tych... kukiełek była cząstką duszy profesora, który stworzył tę inteligentną maszynę. One wszystkie były tak do bólu archetypowe, ponieważ nie zawierały innych cech, były oddzielonymi od siebie elementami osobowości naukowca. I tak zastanawiałam się co symbolizuje każdy numer. Wg mnie: 1 to głos rozsądku, 2 to oczywiście, natura naukowca, 3 i 4- gromadzenie wiedzy, 5- tu mam wątpliwości, ale medyk? Chęć pomocy? 6- pewna doza szaleństwa, 7- żeński pierwiastek < chromosom XY ;) > 8- tu zaś typowo męski pierwiastek no i 9- i tu mam spór.
Oglądałam film z moich chłopakiem i każde z nas widzi tu co innego. Wg mnie, 9 to poczucie odpowiedzialności, natomiast wg niego to duch przygody. Co sądzicie?

Ach no i tak nawiasem, absolutnie uwielbiam bliźniaków :D mój towarzysz w oglądaniu słyszał tylko ciche zachwyty " jaaaacyy oni słooodcyy " kiedy się pojawiali ^^ Uber-uroczy