To jest kolejny film, który nie wiem jak ocenić.
Z jednej strony, co czego najbardziej żałuję, że fakt, że oglądałem ten film z lektorem, ponieważ dopiero później dowiedziałem się, że głos do głównej postaci podkładał Elijah Wood. Producent z tego co wiem to Tim Burton i dziwi mnie tylko to, że jest tylko producentem, bo ten film posiada mnóstwo cech, które posiadają inne filmy reżysera jak np. "Gnijąca panna młoda" czy "Alicja w Krainie Czarów". Co do muzyki jestem na nie, może dlatego, że nie dawno widziałem "Requiem dla snu" a tam muzyka była niesamowita, ale niestety co za tym idzie, zgwałcona przede wszystkim przez teatry, monodramy itd, ponieważ jest jej pełno wokół, ale to inna historia. Wiem, że nie powinienem patrzeć na obsadę... tylko jak już to ocenić grę aktorską nie przywiązując wagi do wielkich nazwisk, lecz jak wyżej napisałem- oglądałem z lektorem :C. Więc:
Za Elijah'a Wood'a i Tima Burtona +1
Scenariusz i reżyseria + 4,5
Ogółem pomysł + 1
Muzyka + 0,5
ANIMACJA... w pewnych momentach na prawdę nieźle to wygląda, ale porównując do tego, co robi Tomasz Bagiński (a za "Katedrę" dałem 6/10) to jak porównać Keir'a Gilchrist'a do Emmy Stone...- raczej grają w 2 różnych gatunkach filmowych, są nieźli, ale uważam, że w duecie..... to byłaby potęga! Tak jak w tym filmie z duetem Bagińskiego byłaby potęga, więc za to +1
To co było fajnie, to taki niewielki podtekst przez wielu pewnie nie zauważony- może to był przypadek i autorzy poszli w stronę, że starszy jest najmądrzejszy i dla tego "1" bd sprawował władzę, albo w tę stronę, że daleko jest rozsądek (1) od ambicji, chęci (9). +1
Chcę odjąć za to, że oklepane jest już na maksa we filmach, że jest 1 który chce ratować i osoba, która jest na pozycji wyższej zabrania tego i ten ktoś się buntuje i mimo to robi to, czego mu zakazano. - 2
Nie wiem dlaczego, ale we wielu filmach strażnicy to przygłupy (bynajmniej w moim mniemaniu tak w tym filmie jest) wybaczcie, ale uważam, że "8" nie uchodził za osobę z wyższej sfery inteligencji- a w momencie kiedy wziął ten magnez i zaczął sb nim jeździć nad głową to już zupełnie. Robił to co mu bezmyślnie kazał władca, a nie koniecznie to co chciał. - 1
Na koniec.... zakończenie za które dodam 1 i odejmę 3 ponieważ... podobało mi się to, że "1" oddał życie za "9" i to jak później wydobyli te dusze, i to cmentarzo-ognisko itd... ale nie podobały mi się 2 rzeczy. Mianowicie to, że pod koniec była mowa, żeby ich uwolnić i żeby żyli itd..- ale tak na prawdę to oni w końcu okazało się, że nie żyli, tylko ich dusze były wolne i spadli jako deszcz. Jak dla mnie, to 2 różne rzeczy. Tym bardziej co to za wolność... jak w momencie gdy ciało 1 jest porozrzucane po kilku milionach kropli czyli w kilku częściach? To nie ma prawa funkcjonować i tu było -1 I kolejna rzecz, na sam koniec, co wszystko spieprzyła. Cały film zastawiałem się: Po co oni chcą walczyć, skoro i tak nie będą mogli się rozmnażać a są za mali, by odbudować świat. Na nich wszystko i tak się kończy ! I słowa na koniec "Co teraz będzie? Nie jestem pewien. Ten świat należy już do nas, ważne co z nim uczynimy"... Co teraz będzie? No właśnie? To co napisałem wyżej- nic nie będzie. i za to odejmuję -2 bo na sam koniec scenarzysta i reżyser pokazują bezsens całego działania i to sami!
Wiem, że to wyżej miało być ostatnią rzeczą, ale zauważyłem jeden fakt, o którym muszę wspomnieć i co również mi się podobał. Został 1, 7 i bliźniacy. Jak ojciec, matka i synowie... rodzina + 1... bo pominę fakt, że i tak to nic nie daje, ponieważ to są w pewnym sensie roboty i rozmnażać się nie będą, poza tym i tak musiałoby zaistnieć kazirodztwo.

Podsumowując wszystkie za i przeciw i zliczając "+" i "-" wychodzi 5/10 i moim zdaniem to jest najbardziej stosowna ocena