No cóż, napiszę to wprost - rozczarowałem się tym filmem.
Na plus...wygenerowana post-apokaliptyczna scenografia, wygląd szmacianek, kolorystyka - tak, wszystko to wygląda bardzo dobrze. Ale?
No właśnie - nie wciągnąłem się w ten film, oglądałem go z jakiegoś dalekiego dystansu, choć siedziałem, bodajże, w 3cim rzędzie;] - hmm...po prostu problemem jest to, że tutaj, właściwie, nie ma fabuły:)
Nasze szmaciane laleczki ponumerowane od 1 do 9 po prostu przez 80% filmu przed czymś uciekają, bronią się albo walczą. A w dodatku ze względu na to, że są strasznie jednowymiarowe, czasami działają irracjonalnie, a często po prostu straszne kliszowo i schematycznie jak to widzieliśmy już nie raz w filmach przygodowych - muszę przyznać, że wcale im jakoś wyjątkowo nie kibicowałem w tej walce. W dodatku do końca nie wiadomo o co chodzi i do kogo skierowany jest ten film? - niby świat jest wyniszczony i mroczny, a machinowate stwory mają być przerażające, ale tak naprawdę "9" to wciąż prosta przygodówka dla młodych widzów oczekujących przede wszystkim akcji. Ja ani się specjalnie nie śmiałem, ani nie przestraszyłem, a banalna końcówka, nie przyprawiła mnie o wzruszenia. Pewnie na moją ocenę wpłynął również fakt, iż trzy dni temu widziałem świetne "Bękarty wojny", które chodzą mi do dziś, a z wczoraj widzianego "9" już pamiętam niewiele.
dobra, dobra, ale nie powiecie chyba, że film 9 jest do chrzanu itp. mnie się podobał, ale żeczywiście końcówka romantyczna do kitu BLEECH...
Film 9 jest do chrzanu. Fabuła jest koszmarna (jeśli to można w ogóle tak nazwać), bez sensu, postacie nie mają własnych charakterów. Może troche 1 i 6 się wybijają, ale po prostu ten film jest źle zorganizowany. Już nie wspominając o powtarzalności schematu pt. Przychodzi jakiś koleś, niechcący wywraca wszystko do góry nogami, prawie wszyscy giną, a jemu jakoś udaje się powstrzymać głównego złego, co zrobił z palcem w dupie, po czym wszyscy są mu bezgranicznie wdzięczni i żyje sobie długo i szczęśliwie z dopiero co poznaną dziewczyną.
Jak można powiedzieć, że to dobry film?
Ludzie nie osłabiajcie mnie, toż to ma się oglądać z przyjemnością, dla rozrywki - i tak jest, wy szukacie dziury w dupie nie wiadomo po co sącząc jad. Każdemu może się nie podobać, ale żeby siać taki ferment? Zwykły, przygodowy film animowany bez większej głębi, za to z fajną otoczką i klimatem - oto właśnie 9. A na pewno na plus zaliczyć można brak kretyńskiego infantylizmu i humoru na siłę obe
Nikt tu nie sączy jadu, ani nie sieje żadnego fermentu - tyle, że ja np: już przyzwyczaiłem się, że filmy animowane to coś więcej niż tylko ładna grafika i animacja co udowadnia w ostatnich latach chociażby Pixar. Sam przyznajesz, że to zwykła przygodówka bez głębi - ja właśnie po "9" spodziewałem się czegoś więcej - i m.in. o tym właśnie tu piszę, bez jadu za to z argumentami.
Królik, sam jesteś "wydmuszka" ;)
nie poczułeś klimatu, a z kolei piszesz że fajny klimat....
Co do fabuły to jest więcej niż nieźle: zwięzła, wyraźnie zarysowane postacie, trzyma w napięciu od A do Z... koniec? wcale nie taki happy ten END jak by się tak rozejrzeć po okolicy... ;) A ten klimat? - GENIALNE!
Nigdzie nie napisałem, że "fajny klimat", mówiłem tylko o wyglądzie post-apokaliptycznego świata, że wygląda dobrze, ale klimatu faktycznie specjalnie nie poczułem.
ale wydmuszka tak czy inaczej:P
Nie rozumiesz bo jestes taka wydmuszka ten film nie ma opowiadac o tak prostych rzeczach jakie ty rozumiesz i nie jest to przygodowka dla dzieci skoro nie rozumiesz to nie dorosles jeszcze zeby taki film ogoladac...a film skierowany jest na pewno nie do cibie....