Film trochę chory, często filmy norweskie są mocne trochę kłoci mi się z obrazem tego kraju praworządnym, humanitarnym a za skórą coś tam siedzi
Kocham Skandynawskie kino. Ten film też jest dobrze zrobiony, zdjęcia, montaż, mocne sceny...właśnie, lubię "mocne kino", ale gdy przemoc jest uzasadniona, jakoś zmotywowana u bohaterów, tu fabuła nie trzyma się kupy, jest po prostu słaba. Film epatuje brutalnością z której nic nie wynika, od początku do końca, nic się nie wyjaśnia. Kompletny bezsens. Film o trzech psycholach.