A dla mnie całkiem odwrotnie - zapowiadał się byle jak - historia oklepana i mało oryginalna, a wyszło ciekawie, bez nadmiernego kiczu, poruszająco i w miarę realistycznie. Dobry kawał kina dla takich, którzy lubią taką konwencję.
O mlodym czlowieku szukającym swego mniejsca na ziemi wybraniu i zlej drogi .Przyzwoity dramat z emocjami 6/10
Jego kuzyn siedział w więzieniu i w nim zginął <"na placu" wg polskich napisów które swoją drogą są totalnie do niczego i i tak trzeba oglądać ze słuchu> co nie zmienia faktu, że powinna podchodzić do Drake'a nieco łagodniej. Chociaż... z drugiej strony - jej koleżanka zginęła. Myślę, że ja zachowywałbym się podobnie. Nie wchodzi w grę żaden sens ani logika. To emocje i chyba niepohamowany żal do całego świata - w tym do siebie i co ważniejsze do jedynej osoby która mogła coś zrobić a jednak wybrała inaczej.