Pewna sekretna japońska korporacja tworzy seks roboty. Jeden z nich (tytułowy 964 Pinokio) zostaje wyrzucony przez właścicielkę za to, że nie może osiągnąć erekcji. Przygarnia go Himiko, bezdomna i obłąkana młoda dziewczyna z wyczyszczonymi wspomnieniami. Z powodu wspomnianej usterki ludzie z korporacji pragną jednak...

Nie będę się długo nad tym filmem rozwodził, bo to zupełnie nie moja bajka. Zmęczył mnie jak mało który film. Jeszcze na początku wydawało mi się, że może być ciekawie, ale szereg głupkowatych scen jakie tu wpleciono utwierdził mnie w przekonaniu, że to tylko bezmyślne shock-value i tak naprawdę niewiele więcej....

Inspiracje, czy wręcz cytaty, z Tetsuo, Possesion, Ereaserheada to horyzont ambicji tego filmu, tylko że ten film wypieprza się na ryj już na 1. progu

Oto przed państwem film, który udaje, że ma coś do przekazania. Mnie nabierał cały kwadrans, po tym czasie zrozumiałem, że tu żadnej treści nie ma.

Fukui nakręcił film wyraźnie inspirującym się cyberpunkowym arcydziełem, jakim niewątpliwie jest "Tetsuo - Człowiek z żelaza" Tsukamoto. Gdzieś w początkowych migawkach...

Z kinem surrealistycznym jest tak, że albo zagra z odbiorcą (tu: mną), albo nie zagra i oglądanie
go będzie czystą stratą czasu. "964 Pinocchio" nie zagrał. Wręcz irytował mnie miejscami (scena
rzygania była za długa). Ścieżka dźwiękowa była OK, ale i tak wypada blado w porównaniu z tą z
"Tetsuo".

Całkiem niezły, podobała mi się ścieżka dźwiękowa - głównie odgłosy maszyn szum i krzyk... a tego krzyku było duuuużo :)
Czytałem że Rubbers Lover to jakby prequel tego filmu, i opowiada historię tworzenia tych 'istot'.
Polecam dla osób które szukają czegoś innego :)

Naprawdę trudny film do przetrawienia, lubię ambitne kino, nawet surrealistyczne, ale tu było go aż nadto, po za tym po opisie filmu spodziewałem się czegoś innego, czegoś z przesłaniem, jako, że takie filmy naukowo-fantastyczne są na swój sposób bardzo wyrafinowane, a tu... Wulgaryzm, obrzydliwość i erotyzm połączony...

temat na film może i dobry, ale cała reszta do bani. od filmu sci-fi oczekiwałem jakiegoś przesłania.. a tu nic. a do tego jesscze ciągnie się, wlecze no i po prostu jest nudno

...nieco surrealistyczny: w stylistyce i klimacie zbliżony trochę do "Tetsuo". Nie za bardzo załapałem o co chodziło reżyserowi (może to przez te angielskie napisy), ale i tak pozytywnie wspominam ten film. Chociaż scena rzygania była lekko przydługa ;)