Czarna komedia nie dla sztywniaków. Nie wiem o co w tym chodzi ,ale gdybym miał tak określić ten film to powiedziałbym,że widziałem plakat innego filmu.
Jest to piękna urzekająca historia starca,który odizolował się od społeczeństwa by odkupić grzechy przeszłości.
Gdy czuje ,że nie długo umrze ,coś przełamuje się w nim, powraca chęć spowiedzi,czuje ,że musi komuś wyznać to co leżało mu na sercu przez 40 lat ,to co utrzymywał w sekrecie żyjąc w samotności próbuje wydobyć z siebie by ludzie mogli poznać prawdziwą historię ,a nie plotki jakie krążyły o nim.
W tym pomóc ma mu zakład pogrzebowy ,który ma zorganizować za jego życia pogrzeb.
Cały film urzekł mnie swoją nastrojowością ,świetnie dopasowaną muzyką oraz grą aktorską głównych bohaterów w szczególności Billa Murraya ,świetna charakteryzacją genialnie odtworzona rola.
Niestety ,jednak jest się do czego przyczepić ,chodzi mi o zakończenie filmu, może gdyby skrócono lekko całość a skupiono się bardziej na psychologicznej rozbudowie zakończenia wyglądałoby to o wiele lepiej,gdyż pozostaje taki niedosyt, zbyt słabo rozwinięte zakończenie jakby uprościło ,spłyciło historię ,która trzymała nas w niepewności i ekscytacji do samego końca.
Mimo wszystko, za pomysł jak i realizację należą się wielkie brawa ,mogę śmiało ten film polecić. Mocne 7,5. a mogłoby być lepiej,mimo wszytko film dobry.