-czy na sali jest doktor? czy na sali jest doktor?
-tak, ja jestem doktorem.
-co jest doktorku?
:D to tylko jeden z masy dowcipow, ktore serwuje nam krolik bugs. jeden z pierwszych wielkich klasykow chucka jonesa z gossamerem i szalonym naukowcem w tle. tutaj gag goni gag :), rezyser nie daje widzowi (ani tym bardziej bugsowi) chwili wytchnienia, tak ze te kilka minut trwania filmu mija blyskawicznie. humor wyraznie nabiera cech wisielczych :), sam bugs jest bardziej ironiczny, nawiazuje kontakt z widownia za pomoca tabliczek (innych jednak od slynnych avery'owskich 'isn't it?'), jak i jednostronnego dialogu, widac wyrazny krok ku ostatecznemu uksztaltowaniu jego postaci. nie jest to jeszcze to, co znamy z duetu z daffym, ale niewatpliwie stanowi duzy krok w ta strone :)