od jakiegoś czasu można zaobserwować jakąś obsesję twórców na temat niezdecydowania, zmieniania, polepszania? Głównie ciała, ale nie tylko. Ciężkie te filmy powstają i daleko im do jakiejś takiej prostszej, przyjemniejszej dla oka narracji. Nie porwał mnie zupełnie.
A coś cię porywa? bo patrząc na oceny to chyba nic. Wielkie wyzwanie dla reżysera w tych czasach dogodzić dzyniu88.
cóż, takie mamy czasy, że nawet najpopularniejsze celebrytki, naturalne piękności widzą się jako "edwarda" i zmieniają swój wygląd. Oglądając ten film od razu przyszła mi do głowy Bella Hadid - w wieku 14 lat zoperowała swój "za duży, nie-hollywoodzki nos", a teraz? Po latach krytykuje swoją decyzję, ponieważ niecodzienne, bądź też intrygujące cechy wyglądu są coraz bardziej doceniane w showbiznesie i sama stwierdziła, że gdyby dała sobie trochę czasu, pokochałaby go. Ja tak odebrałam Edwarda. Zmienił się, ponieważ sądził, że nie ma szans na normalne życie, a tu nagle proszę - Oswald wyskakuje z takim życiem, jakiego Edward pragnął.