Wiekszosc facetow lubi ogladac pornole ale ogladajac malo kto sie zastanawia kim sa glowne
bohaterki... Ten film pokazuje jak naprawde wyglada ten biznes i ze nie tylko SZMATY tam pracuja.
Sa sytuacje ze zwykle dziewczyny tam trafiaja i zmusza ich do tego zycie...
tak, ten film ma w sobie to przesłanie. Od tej pory jakoś inaczej się patrzy na " świat porno"
Trochę nie rozumiem Twojej wypowiedzi. Kim są główne bohaterki pornoli? Robią to z wyboru, choć mogłyby poświęcać się zupełnie innym zawodom. To nie są szmaty? Każdy potrzebuje pieniędzy, ale jeden/jedna pójdzie sprzedać tyłek za 1000 złotych za 2 godziny (?), a drugi/druga pójdzie pracować kasę do spożywczaka za 1000 złotych miesięcznie. Kwestia wyboru. Trzeci/trzecia poświęci się edukacji, a kolejny/kolejna napisze książkę. Wybory świadczą o człowieku i jego ambicjach. I o własnej wartości. Bohaterka sama mówi - lepsza praca w porno niż w klubie - dokonuje wyboru... Przepraszam, ale dla mnie panny/panowie grający w filmach porno, to zwykłe dziwkusy i tyle. Zwykła dziewczyna - jak wspomniałeś - zakasa rękawy i pójdzie myć publiczne toalety, jeśli jest w tragicznej sytuacji finansowej, a nie rozkładać nogi. Ale...myślcie, co chcecie, wrażliwi mężczyźni. Pozdrawiam.
P.S. Najlepszy jest prawnik - wykształciuch, leci na ciało,a w głowie może być pusto, aż huczy. Ale, ładna blondynka, ładne ciało...
Po pierwsze do Punishera i savargii: główne bohaterki są zwykle tym, kogo rola wymaga: pielęgniarką, uczennicą, sprzedawczynią prasy przy rondzie w Katowicach ;) jak już macie na myśli aktorki, nazywajcie rzeczy po imieniu.
Po drugie do savargii: cóż za piękne uogólnienie: "szmata", "dziwka". Co one właściwie oznaczają? Czy jeśli dziewczę molestowane seksualnie w dzieciństwie nie otrzymawszy znikąd pomocy, posiadając niskie poczucie własnej wartości, żeby zwrócić na siebie uwagę, być "kimś" w towarzystwie od lat nastoletnich uprawiało seks, za którym nie stały żadne uczucia, bo i uczuć nauczone nie zostało, dobija osiemastki i ma okazję zarobić, robiąc to, co do tej pory robiło - tyle że przed kamerą - jest dziwką? Czy może pokrzywdzoną młodą osobą, która nie ma wzorca, jak iść przez życie?
Chwała ludziom takim, jak Ty (jakiejkolwiek płci jesteś), którzy mają swój kręgosłup moralny. Nie wiem, ile masz lat, co w życiu przeżyłaś(przeżyłeś), a z czym miałaś(miałeś) do czynienia, ale każdy z nas jest sumą zdobytych doświadczeń (tych dobrych i tych złych - zwłaszcza złych). Szczególnie te przeżyte w dzieciństwie wpływają znacznie na nasze dorosłe życie i nie chciałbym, żeby jakakolwiek osoba kiedyś jakoś skrzywdzona (pewnie i takie tu zaglądają) po przeczytaniu Twojej wypowiedzi, pomyślała, że jest dziwką lub "dziwkasem". Niech lepiej poszuka specjalisty, której pomoże wyprostować ścieżki. Nie ukrywam, że parę pornoli widziałem i nieraz młode dziewczyny nie potrafią ukryć strachu, wstydu, który bije z ich oczu.
Ale.... jeśli ktoś lubi seks (w sumie ciężko go nie lubić), ale z powodu zdrady, odrzucenia, czy jakiegokolwiek innego powodu (np."no bo tak") chce spróbować swoich sił przed kamerą, to droga wolna. No i czemu mówimy tylko o aktorkach? A aktorzy to co? Są częścią obleśnego przemysłu, bo to oni penetrują, a penetrowane to szmaty bez szacunku do siebie?
w sumie film watek psychologiczny pominął - za to na forum go rozwijamy :)
Masz rację Arcino, popełniłam błąd pisząc "główne bohaterki", oczywiście miałam na myśli aktorki i (jak słusznie zwróciłeś uwagę) aktorów. Ale dalej uważam, że "zwykła dziewczyna" - jak napisał Punisher - która ma poczucie własnej wartości i ma jako takie obycie (wzorców nie wynosimy tylko z domu rodzinnego), wybrałaby inną drogę. Ja osobiście miałam dobre dzieciństwo, choć żyło się biednie, rodzice wpoili mi wartości, którym hołduję do dziś. Znam jednak ludzi z różnych środowisk, w tym takich, którzy dobrych wzorców nie wynieśli z domu, ale ze szkoły, czy choćby od moich rodziców właśnie. Może uogólniam, ale jest tyle różnych dróg, że naprawdę tylko chęci i ambicje wystarczą, aby nie zejść na złą drogę. Też bym chciała mieć dużo pieniędzy, ale wolę pracować po 13 godzin dziennie na etacie i zleceniu, niż rozkładać nogi. Dlatego, nigdy nie zrozumiem takich wyborów, jak kradzież, sprzedawanie siebie, oszustwo. Takie postawy nazywam po imieniu.
Tak, ten przemysł jest obleśny i (z literatury wiem;>) daje ogromne pieniądze. Odnośnie jednak słów Punishera, chciałbyś taką "zwykłą dziewczynę" mamie przedstawić?:) Pozdrawiam!
Ups, dałam popis słowotwórczy : ... jest tyle różnych dróg, że naprawdę tylko chęci i ambicje wystarczą, aby nie zejść na złą drogę. Niech zatem będzie: ... jest tyle różnych dróg, że naprawdę tylko chęci i ambicje wystarczą, aby dokonać słusznego wyboru. ;/
tam zaraz mamie przedstawić...chyba nie to determinuje Twoje wybory życiowego partnera (partnerki? - w końcu trzeba być tolerancyjnym)?
...osobiście nie sądzę, żebym potrafił dzielić się kobietą swojego życia z kimś innym, nawet w ramach jej "obowiązków służbowych"...choć z drugiej strony na jakiś krótki związek czemu nie? tak w ramach lekcji poglądowej, tudzież poszerzania horyzontów; w końcu seksuolodzy twierdzą, że w seksie nie ma tematów tabu ani że czegoś nie wypada, a póki co pruderia jest jeszcze dosyć powszechna.
Gdybyś to pytanie na temat mamy zadała mi w cztery oczy, pewnie odpowiedziałbym, że nie miałem okazji poznać swoich rodziców. Lubię obserwować reakcje ludzi, którzy niewiele o mnie wiedząc, coś zakładają z góry. Ale z racji anonimowości w internecie odpuściłem sobie.
A gdybyś poznała statecznego mężczyznę (kobietę?), który jest emerytowanym już aktorem porno, przeszkodziłoby to Tobie w znajomości?
Pozdrawiam serdecznie!
Chyba nigdy nie zmienię zdania, że najlepsza w obcowaniu ze sztuką (literaturą, filmem, itd.) jest późniejsza dyskusja na temat wrażeń i odniesień do osobistych przeżyć. Mnie to czasami tak wyobraźnia poniesie, że już mam drugi scenariusz na film w głowie:)
Kurcze, nigdy nie spotkałam emerytowanego aktora porno, albo przynajmniej o tym nie wiem. Zależy jaka relacja miałaby mnie z nim połączyć - gdyby naprawiał mi kuchenkę gazową i jednocześnie zabawiał opowieściami z planu, to jak najbardziej!
To w takim razie w Nowym Roku zepsutej kuchenki i bardzo mobilnego zawodowo fachowca życzę !
też ''parę'' pornoli widziałam ale nigdy strachu czy wstydu w oczach dziewczyn, podeśij no linka :) Przy okazji to twierdzę,że seks przed kamerą , celowo nagrany tak ażeby dostać forsę, uprawiają ludzie którzy kochać nie potrafią, level wtajemniczenia miłości to u nich 0 stąd się z Tobą zgadzam ,że to pokrzywdzone osoby.
Hola, hola Koleżanko,toż nie będziemy się tutaj sprośnymi linkami wymieniać.
Poza tym tak szczerze to nie widziałem, tylko koledzy opowiadali :D
I tylko pojemność słowa "parę' mnie intryguje? Czym to się mierzy? Sztukami, aktorami, gigabajtami? ;)