PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=259149}
7,3 33 tys. ocen
7,3 10 1 32679
6,6 19 krytyków
Across the Universe
powrót do forum filmu Across the Universe

Już za samą muzykę i obraz go uwielbiam, idąc do kina bałam się jednak, że to już będą jego wszystkie atuty. Całe szczęście myliłam się, gdyż mamy ciekawą fabułę i to nawet niegłupią!! Traktuje ona przede wszystkim o postawach jakie przybierają ludzie w obliczu wojny. Nigdy bym się nie spodziewała, że z pozoru lekko prostym piosenkom Beatlesów można nadać zupełnie inne, głębokie znaczenie. Np to co widzimy na ekranie podczas gdy Jim Sturgess wyśpiewuje Strawberry Fields Forever rzuciło mnie na kolana... Podobnie scena, gdzie słyszymy Across the Universe pomieszane z Helter Skelter. Choćby dla tych dwóch scen opłaca się zapoznać z filmem :) Dodam tylko, że cała reszta również nie odbiega poziomem! AtU to uczta dla ludzi lubiacych twórczość the Beatles, choć i nie tylko im polecam, gdyż koleżance z którą byłam, a która wcześniej nie była w temacie też się bardzo podobało. Jedyny drobny minus daję za to, że w pewnym momencie Across... ociera się o kicz, ale po chwili wraca na właściwy tor. Jak ktoś nadal nie jest zdecydowany, czy iść, czy nie iść do kina, to niech zapozna się z soundtrackiem, wtedy myślę, że wątpliwości szybko zostaną rozwiane:)

ocenił(a) film na 10
beatlesowka19

Moim zdaniem soundtrack nie oddaje ducha filmu. Dopiero zgranie muzyki z obrazami pokazuje caly urok tych piosenek. Rewelacyjne jest Stawberry Fields Forever, ciekawe She's so havy.
Zdecydowanie polecam!

beatlesowka19

Zgadzam się całkowicie i podpisuję się obydwoma rękami.

ocenił(a) film na 9
Edward_Nozycoreki

Zapomniałam jeszcze dodać, że w filmie bardzo podobały mi się stworzone postacie- były WOLNE, nic ich nie krepowało w działaniu. Zastanawiam się, w czy dzisiejszych czasach mamy jeszcze szansę żyć tak jak chcemy, chyba w tamtych latach na człowieku nie było takiej presji i to jest piękne.

ocenił(a) film na 7
beatlesowka19

A ja coś innego wyniosłam z tego filmu... A przynajmniej zwróciłam większą uwagę na coś innego ;) Presja była chyba jeszcze większa i to motywowało ich do działania... Teraz młodych nic nie motywuje.. Mają wszystko, czego chcą, siedzą przed komputerami, jak my, i ani nie mają, o co walczyć, większość nie ma jakichś wzniosłych marzeń, czy ideałów... Odczuwam jakąś taką stagnację... I obojętność... Wtedy jej nie było. I to było piękne.

A co do Twojego zdania na temat filmu, to jak najbardziej się zgadzam :) Z tym że nie dostrzegłam w tym filmie kiczu ;) Wszystko było dla mnie konsekwencją przyjętej konwencji :) Podobało mi się, że wiele różnych oblicz lat 60-tych zostało pokazanych, różnych tendencji, motywów... No i wszelkie odwołania do The Beatles :D Pewnie i tak wiele nie odkryłam, bo czytałam o nich i interesowałam się głębiej już jakiś czas temu.. dłuższy ;) Ale teraz film mi o nich przypomniał i nie mogę pozbyć sie 2 uporczywych myśli: The Beatles są nieśmiertelni i The Beatles są najlepsi ;)
PS Również bardzo podobała mi się wizualizacja filmowego "Strawberry Fields Forever", przejmujące było połączenie "Helter skelter" z "Across the universe", uwielbiam, jak zrobili "I want you (she's so heavy)" :)

Co do soundtracka, to do przyjęcia jest tylko wersja dwupłytowa ;) Niestety, także na niej wiele piosenek brzmi inaczej niż w filmie (i nie ma instrumentalnego "A day in the life"! :( ), dlatego też mniej interesująco. I stanowczo polecam najpierw obejrzeć film, a potem słuchać soundtracka :)

ocenił(a) film na 10
Atanvarniel

Hej ho!

Właśnie wróciłam z seansu zakochana po uszy;) I teraz prośba do użytkowniczki 'piętro wyżej' - czy byłaby jakaś super szansa, abyś przesłała mi na maila ten soundtrack:)? Odwdzięczę się (jeszcze nie wiem jak, ale się odwdzięczę:).

Mój mail to: verisek@wp.pl

Z góry serdeczne dzięki:)

ocenił(a) film na 7
verisek

Nie wiem, czemu Filmweb nie pozwala wysyłać wiadomości, które mają jedno zdanie :/ W każdym razie było ono takie: napisałam Ci maila, check it ;)