...mam wrazenie, ze najpierw wymyslono jak pokazać kosmos a potem dodano do tego fabułę. I z tego pierwszego zadania wywiązano sie na 5 z plusem. Niestety gorzej z całą resztą.
Fabuła jest prosta jak konstrukcja cepa. Próżno szukać tutaj zaskoczenia. Co ma być to bedzie, plan musi zostać zrealizowany. A szkoda, bo...
Podczas seansu cały czas brzmiała mi w głowie przemowa instruktora Octavio Corteza z bazy Cerberus. Egmont 2009 str 23-24 + cała reszta.
Za mało klimatycznie. Za mało angażująco. I za mało widocznych technicznych niemożności i ograniczeń w konfrontacji z niesprzyjającymi warunkami panującymi w przestrzeni kosmicznej (np. moje wątpliwości budzi scena samotnego lotu astronauty w pożądanym kierunku, pomimo braku napędu).
Co tu dużo pisać, film nie każdemu przypadnie do gustu. Klimatem bliżej mu do Solaris i Nowego początku, niż do Interstellara, choć i do "Coś" Carpentera znajdzie się pewne podobieństwo.
Film ogólnie dość klimatyczny i pewnie do niego wrócę z domowym zaciszu
Mimo, że nie jestem fanem sci-fi, te dwie godziny przelatują bez problemu. Powiedziałabym, że końcówka jest tą nudniejszą częścią filmu, ale na przykład, na początku są różne fajne akcje, wartkie i emocjonujące (np. walka z piratami).
Brad Pitt gra przekonująco. Spokojnie i przy użyciu minimalnych środków...
Tommy Lee Jones, Donald Sutherland i Liv Tyler w jednym filmie - czyżby crossover Kosmicznych kowbojów i Armageddonu?
Niespełna 2 godzinna retrospektywa z udziałem reżysera, gdzie opowiada m.in o swojej najnowszej kosmicznej epopei.
https://twitter.com/i/broadcasts/1BRJjXAjNvdKw
pojawia się w ostatnich latach. Praktycznie każda z nich na swój sposób jest oryginalna i nie zawodzi oczekiwań. Jak ktoś lubi podobne opowieści i tak obejrzy, jak ktoś niekoniecznie, to może zaryzykuje w tym przypadku chociaż dla obsady. Ogląda się jednym tchem, dobry obraz.