Film oceniam jako bardzo dobry. Gratka dla miłośników kina historycznego. Wojna domowa w Rosji pokazana bez wybielania żadnej ze stron, w sposób okrótny a zarazem realistyczny. Na początku filmu ciekawe sceny batalistyczne. Film cały czas trzyma w napięciu. Polecam!
OkrÓtna to jest kolego Twoja ortografia.
Pod względem realiów historycznych ten film jest kompletną porażką. Albo tam konsultanta historycznego nie mieli w ogóle albo był ciągle pijany.
A za morską batalistykę to kogoś powinno się powiesić. Tak dla przykładu. W życiu takich głupot nie widziałem.
Nie o ortografii jest tutaj mowa, ale dzięki za korektę. To jest moje zdanie i ty masz prawo się z nim nie zgadzać. Myślę, że z pewnością mieli tam konsultanta do spraw historycznych. Jak dla mnie film jest dobry i podtrzymuję to co napisałem - z drobną korektą ortograficzną:), i ocenę pozostawiam w tej kwestii innym bo my już się wypowiedzieliśmy.
Możesz mieć zdanie jakie tam chcesz, w końcu jest Twoje. Ale na ten przykład piszesz, że wojna domowa w Rosji pokazana jest realistycznie. Skąd to wiesz? Na jakiej podstawie wyrażasz takie zdanie? Piszesz o ciekawych scenach batalistycznych na początku filmu (czyli bitwa morska). Co wiesz o realiach walki na morzu w czasie I wojny światowej?
Piszesz, że to gratka dla miłośników kina historycznego. Niestety nie. Może to film dla miłośników romasideł, może dla miłośników filmów kostiumowych albo kreskówek. Ale na miłość Klio, nie dla miłośników kina historycznego.
Wiem co nie co o wojnie domowej w Rosji bo tak się składa, że jestem historykiem (nie takim który wybrał te studia bo nie miał pomysłu na życie!). Pokazana jest realistycznie o tyle, że nie wybiela żadnej ze stron - i słusznie bo każda wojna a domowa zwłaszcza charakteryzuje się okrucieństwami każdej ze stron. Nie wiem jakie jest Twoje zdanie, ale filmy o tej tematyce które do tej pory oglądałem (głównie produkcji ZSRR - Rosja z wiadomych względów) były krótko mówiąc stronnicze (w kwestii słuszności walki klas), dlatego miło zaskoczył mnie ten obraz. Scen batalistycznych (morskich) nie ma tutaj zbyt wiele, ale miło mnie zaskoczyły pod względem efektów specjalnych oraz Moim zdaniem swojego realizmu. Z tego co wiem to przy produkcjach na taką skalę jest zapewniona konsultacja ekspertów z danego tematu tym bardziej, że jest to film rosyjski i opowiada o historii Rosji (a obraz filmu idzie w świat). Nie znam Twojego przygotowania w kwestii omawianego zagadnienia, dlatego nie dałbym sobie głowy uciąć, że być może potrafisz nie bez zdania racji wytknąć jakieś wady temu obrazowi, ale ja swoje zdanie podtrzymuję, że film ten warto obejrzeć jako film historyczny.
Zasadnicze fakty są prawdziwe jednak realizm oddania ówczesnej rzeczywistości jest na poziomie kreskówek. Kołczak prezentowany jest jako prawy i szlachetny dowódca. W rzeczywistości jego wojska ( a wraz z nimi wojska czechosłowackie i polska dywizja syberyjska) dopuszczały się różnorodnych okrucieństw na ludność, rzezie, gwałty i rabunki były na porządku dziennym. Wszechobecne pijaństwo, prostytutki i przymuszone nędzą kobiety w każdej żołnierskiej pryczy, potajemne nocne kradzieże i jawne krwawe pacyfikacje wsi w biały dzień, oficerowie zachęcający żołnierzy w czasie odwrotu, by rabować, bo i tak wszystko wezmą bolszewicy. Widziałeś to w tym filmie?
Co do okrętów. Kołczakowa kanonierka czy co tam jest napędzana paliwem płynnym. :) W pierwszej wojnie ! Ale to drobiazg. Pojedynek tej jego łajby z co najmniej krążownikiem (nie wiem dokładnie co to było a nie zamierzam oglądać specjalnie żeby sprawdzać) wyglądałby tak. Kołczak mógłby strzelać ze trzy dni i co najwyżej potłukłby reflektory i potrzaskał szalupy na pokładzie krążownika. O ile dałby radę podpłynąć na odległość strzału. A jeden pocisk artylerii głównej krążownika wystarczyłby żeby tę jego łajbę zamienić w konfetti. Poza tym ówczesne duże okręty miały sporą liczbę dział mniejszego kalibru. I cała ta bateria, z odległości w której był toczony pojedynek, w pięć minut zanihilowałaby kołczakową kanonierkę.
No i te magiczne miny które nie atakują carskich okrętów. :)
ogólnie mówiąc, pod względem realizmu historycznego jedna wielka dupa
Zaczniemy tak: nie pamiętam żeby w filmie KRĄŻOWNIK (nie łajba) Kołczaka była napędzana paliwem płynnym ale wiem jedno że Kołczak walił w niemieckiego PANCERNIKA który został wciągnięty za rosyjskim krązownikiem na pole minowe. Oczywiście wiem że coś takiego jak szczęście nie istnieje w twoim słowniku wyrazów polskich ale musisz przyjąć do swojej główeczki że autorzy filmu właśnie to szczęście wpletli w pojedynek tych dwóch statków(pancernik został zniszczony przez mine z krążownika). Dobra rozumiem że u ciebie jest to niemożliwe żeby mina pozostawiona przez mniejszy statek mogła zniszczyć ten większy no bo przecież jak coś mniejszego może niszczyć coś większego nie? Idąc dalej mówisz o okromościach jakich dopuszczały sie wojska białych ale nie wiem czy twoja główeczka wie że oprócz okrutności białych (która w porównaniu do band kozackich i czerwonych była wręcz prawie nie zauważalna - poczytaj o tym w książce R. Pipesa "Krótka historia rewolucji rosyjskiej") czerwoni i inne bandy nie przynależne poglądowo i politycznie do głównych sił wojny domowej w rosji dopuszczały sie nie wierygodnie większych zbrodni niż wojska białych. Oczywiscie rozumiem ze mozesz być komunistą twoja sprawa ale nie wciskaj ludzią w oczy zła białych które było pierwiastkiem tego co robili czerwoni. Poznaj moje dobre serce i napisze ci tu jedną ciekawą informacje z książki którą ci poleciłem otóż : bolszewicy łapani przez wosjaka Zachodnio-syberyjskie przecierali oczy ze zdumienia nie wierząc jak pobłażliwi są oficerowie białej armii w stosunku do cywilów i jeńców (oczywiście czekistów i bardziej zatwardziałych czerwonych rozstrzeliwano ale w tamtych czasach wszystkie armie świata rostrzeliwały tych którzy swoimi czynami na to zasługiwali).
No ale po co ja ci to pisze w końcu to ty masz racje ty jesteś alfą i omegą to ty masz dostęp do wszelakich informacji i żródeł na temat wojny domowej to ty właściwie połowe z nich napisałeś sam to ty jesteś przecież weteranem wojny domowej to ty stworzyłeś pancerniki i krążowniki w czasach I wojny światowej i co najważniejsze to ty jesteś idealnym przykładem trolla z filmwebu. Jak chcesz po mojej wypowiedzi odpisuj sobie ale wiedz że ja swoje napisałem i dlaej odpisywać takiemu geniuszowi jak ty nie będę - po prostu nie mogę sie z tobą równać.
Dżizzzz, Hopcola, widziałeś kiedy krążownik? Kołczak był dowódcą jednostki minującej czyli jakiejś starej łajby z pukawką do zatapiania kutrów rybackich. Na wyrost nazwałem toto kanonierką. Nie wiem z czym walczył, może to był pancernik. Miał taką samą szansę jak komar w walce ze słoniem.
Jakie wciągnął na pole minowe? Tylko skończony dyletant mógł coś takiego wykoncypować. Niemiec mókł Kołczaka rozwalić z 10km. Po co go ścigać? Poza tym po jednym trafieniu nie było by czego ścigać. Chyba że puszki z kawiorem po panach oficyjerach.
Kolejna rzecz. Walczyły nie statki a okręty. Nie rozumiesz malutki podstawowych pojęć a chcesz się wdawać w historyczne dyskusje. :)
Gdzieś Ty słyszał o wysyłaniu krążowników do minowania?
Co mnie obchodzą czerwoni?. Czy ja słowo powiedziałem na ich temat? Mógłbyś odnosić sie do moich wypowiedzi? Bo w tym miejscu dyskutujesz sam ze sobą.
Obojętnie jacy byli bolszewicy, nie o tym tu dyskusja. Kołczakowska armia dopuszczała się bandytyzmu na różnorakie sposoby.
Napisałeś 'oczywiście czekistów i bardziej zatwardziałych czerwonych rozstrzeliwano'. Jasne oraz wyrzynano w pień całe wioski.
Powinno być 'niezauważalna'
Powinno być 'niewiarygodnie'
Pipes ma skrzywienie antybolszewickie do którego zresztą sam się przyznaje.' Admirał' powstał na polityczne zamówienie Jedynej Rosji i ma ukazywać oficjalną linię historyczną Putinowskiej Rosji. Z definicji jest zakłamany.
Hopcola, jesteś niedouczony na wielu płaszczyznach. Coś tam słyszałeś i wydaje Ci się, że coś wiesz. A tu dupa. :)
czemu zarzucasz innym "Skąd to wiesz? Na jakiej podstawie wyrażasz takie zdanie?" a ty skąd wiesz ? :P jesteś weteranem rewolucyjnym ? :P:P
hahahaha zadaj jakieś pytanie to się spróbujemy :D teraz mnie zniszczyłeś!! Jak ktoś może Ciebie pytać o coś przez internet nie na czacie nie w rozmowie na żywo tylko na forum?? Przecież wiadomo że odpowiesz dobrze na każde pytanie bo masz dostęp do internetu!! haha wielki znafca !
taka, że KAŻDY dyskutując przez internet na takich stronach jest MĄDRY, bo sobie wszystko sprawdzi na google i dopiero napisze... dlatego nie ty nie pieprz bzdur...
faktycznie, zwracam honor, to Hopcola, zlaliście mi się w jedno
co nie zmienia jakości dowodu, Hopcola ma dostęp do internetu, sugeruje nawet, że czyta literaturę tematu, a dalej gada kocopoły
niemniej machnęłaś coś na temat genialności morskiej bitwy
bo mi się podobała :P fajnie to wszystko wyglądało... głównie w porównaniu z polskimi filmami historycznymi to Admirał jest arcydziełem...
nie każdy umie korzystać z internetu :P
Myślę, że jesteś taką Rybką która nie musi iść na łatwiznę odpowiadając pytaniem na pytanie.
No to muszę Cię zawieść, bo lubię "łatwiznę", a zadając to pytanie utrudniasz mi życie. Po prostu stwierdziłam , że się domyślisz, biorąc pod uwagę Twoją inteligencję. Wybacz, mój błąd