Druga część "Adrenaliny" jest typowym przykładem przerostu formy nad
treścią,skierowanej do zblazowanej amerykańskiej młodzieży(jak sądząc po
wypowiedziach niektórych użytkowników filmweb także polskiej),produkcją
gdzie twórcy raczą potencjalnego widza absurdalnym humorem,wydrylowanym z
krzty dobrego smaku-formującego na twarzy grymas uśmiechu,coś na kształt
politowania.
2/10 "męskie kino":P- tylko dla wytrwałych.