Dawno nie widziałem tg idiotycznego filmu. Rozumiem proste filmy sensacyjne, ja czasami też potrzebuję takiej rozrywki, ale to już jest przesada. Pierwsza część adrenaliny to były ciekawy film sensacyjny naładowany akcją. W drugiej części przeraziły mnie tandetą takie sceny jak "gadająca głowa w tajemniczym płynie", facet upada z ok 5-8 km i wymieniają mu serce i żyje, a co z mózgiem i wszystkimi innymi częściami ciała, kośćmi, narządami, a scena w elektrowni czy czymś takim mnie załamała. Jakieś kukiełki biją się i rzucają przewodami elektrycznymi, jedyny zwrot, który opisuje cały ten film to WTF??? Dla mnie max 2/10.