Chłopie,rozwaliłeś mnie tym,gdzie nasz gust??to ja sie pytam gdzie twój gust??coprawda filmu jeszcze nieoglądałem, no ale myśl facet co ty do jasnej cholery piszesz, skoro film podoba się wszystkim prócz ciebie to lepiej sie zastanów czy z twoim gustem jest wszystko w porządku, o ile takowy wogóle posiadasz,a coś w to wątpie,po twojej wypowiedzi stwierdam że poprostu nielubisz tego typu produkcji,a skoro tak jest to po co się wogóle odzywasz, tak to ostatnio jest z filmweb'iczami , naczytają się dzieci opinii o jakichś ambitnych produkcjach,zaczynają je oglądać i potem myslą że wszystko inne to kit,powtórze po raz kolejny że filmy to rozrywka!!!a co do Stathama to od 2000r zagrał w wielu zajebistych produkcjach,ale znając życie ktoś taki jak ty wszystkie te filmy może okreslić mianem,cytuje "dno" ,hehe , taka twoja wypowiedź to jest dopiero "płytka" ,wracaj do tych swoich "ambitnych" filmów przy których normalny człowiek zasypia.POZDRO dla ludzi którzy sie ze mną zgadzają!!!

Jeżeli film podoba się wszystkim ? to oznacza że jest dobry :D Świetny tok myślenia obrałeś ? jeżeli chcesz w ogóle podejmować jakąkolwiek dyskusje na temat tego filmu to najpierw go obejrzyj. To chyba normalny wymóg aby ta wymiana opinii miała sens. Po drugie nie jestem fanem ambitnego kina, tylko kina w którym nie robią z widza idioty. Niestety Statham gra tylko w takich filmach. Nie chodzi tu o szybkość akcji ? bo w Przekręcie i Porachunki takowa była naprawdę szybka ale o sens całego filmu. W tym momencie powinnam przejść do pokazania najbardziej durnych i idiotycznych momentów w filmie ale go nie oglądałeś i nie będzie to miało większego sensu. Co do opinii na temat forumowiczów , no to przepraszam ale zawsze mogłem im ufać, a tutaj najlepszy film sensacyjny jaki widziałem w życiu, bomba ? i co mam myśleć o takich opiniach ? mam sobie powiedzieć że jak wszystkim się podobało a mnie zażenowało to oni mają racje, a ja powinnam się na ten temat nie wypowiadać, tego ode mnie oczekujesz ?

Jak powiedział poprzednik, o gustach sie niedyskutuje, ok masz prawo mieć swoje zdanie, no ale jeśli większość forumowiczów stwierdziła że film, cytuje "jest zajebisty" , a ty go nazwałeś kompletnym dnem to sam powiedz komu powinienem wierzyć i jakie masz prawo obrażać ich pytając "gdzie wasz gust??" ,po tym jak napisałeś że Statham niezagrał w żadnym dobrym filmie od 2000r jestem już pewnien że ty poprostu nielubisz tego typu produkcji,bo w tym filmach niechodzi o świetną fabułe czy głębszy sens,chodzi o dobra i szybka akcje,ładne efekty ,muze i ciekawą lecz zwykle prostą fabułe,podam na przykład Transportera,miał to wszystko i mi sie cholernie podobał,jest w mojej czołówce tego typu produkcji, co do Crank'a to teraz sie niewypowiadam,bo jeszcze niemiałem przyjemności go oglądać,ale czuje że będzie z nim podobnie,jak ogladne napewno szybko sie wypowiem!!!

"Niestety coraz częściej nie można ufać opini na filmwebie ?" hmmm ufac niezjomym osobom jeszcze przez internet... tak tak bo przeciez filmweb-owicze decyduja co ogladac a co nie ...
"gdzie jest wasz gust ?" lol a od kiedy to o gustach sie dyskutuje ?!
nie pozdrawiam ....

Wczoraj obejrzałem Crank w zasadzie dlatego że zdania na temat tego filmują podzielone i powiem szczerze, mam mieszane uczucia co do tego filmu. Z jednej strony mamy tutaj kilka naprawdę ciekawych rozwiązań, sporo śmiesznych gagów sytuacyjnych. No i bardzo wkur? nego Stathama który naprawdę potrafi rozśmieszyć. Oczywiście że film jest nawet bardzo pusty nie ma żadnego mądrego przesłania no może to że krople do nosa mogą przedłużyć życie jeżeli jakiś rąbnięty meksykaniec wstrzyknie ci Chińską truciznę. Dał bym temu filmikowi maksymalnie sześć punktów bo miło się go ogląda można się pośmiać a czasami nawet zaskakuje. Jeżeli ktoś lubi filmy w stylu Transporter to jest to super film. Osobiście jednak nie jestem fanem, jednak film ma urok.

"Ale czego można się spodziewać po Stathamie który od 2000 roku nie zagrał w żadnym dobrym filmie"

co do ''dobrego'' filmu to nie wiem- rzecz gustu, ale polecam film ''London'' ze Statham'em, przekonacie sie ze facet potrafi grac, i nie tylko w filmach akcji....Jak na byłego sportowca i aktora ktory gra zaledwie od 1998 r. zagrał r e w e l a c y j n i e....

pozdr.

To ze dla Ciebie "film nie ma zadnego przeslania" nie znaczy ze naprawde go nie ma ;p Moze powinienes/nnas obejrzec go jeszcze raz?

Jak dla mnie, pokazanie problemu zyciowego "przyspieszania" w ucieczce przed smiercia zostalo dokonane w bardzo zabawnym stylu. Naprawde blyskotliwa przypowiesc, z podsumowujaca scena spadania (tak, wiem, teraz sie filmow nie oglada zbyt uwaznie i mozna przegapic ;))

to co mnie razi w filmie to lekko przesadne gagi strzelecko-bluzgowe, mozna bylo to skrecic subtelniej, temat nie zostal wykorzystany w 100%...

pozdrowienia ;)

Nie odnajduje tu takiego przesłania gdyż jest on znacznie przesadzony pod kontem przyśpieszenia. Nie może to być ani przestroga ani przykład by się śpieszyć. Bohater ginie tak czy inaczej. Jedyne co widzę tutaj na siłę to po prostu Memento Mori musisz się spieszyć by zakończyć wszystkie sprawy przed śmiercią bo rzycie jest za krótkie. Kiedyś ktoś powiedział mi jedno nie doszukuj się głębszej filozofii w gównie bo jej tam nie ma. Nie uważam oczywiście że ten film to gówno ale uważam za to że nie niesie za sobą głębszego przesłania to tylko rozrywka z dozą tragi-komizmu