rzadko oceniam na forum, bo o gustach ciężko rozmawiać ale....
ten film jest żenujący, o niczym, alkohol leje się strumieniami ( w pracy, w samochodzie, w domu), płytkie dialogi skupiają się wokół picia, palenia ( główny bohater robi karierę zapasem marihuany), pierwszego razu. I wiecznie ta sama mina udręczonej Kristen, dotrwałam do końca .... ale naprawdę nie było na co czekać.