Adwokat diabła

The Devil's Advocate
1997
7,9 447 tys. ocen
7,9 10 1 446970
7,1 56 krytyków
Adwokat diabła
powrót do forum filmu Adwokat diabła

Strach się przyznać,ale oglądałam ten film pierwszy raz:) To niby nic takiego-normalne amerykańskie kino,czasami trochę nudnawe...gra aktorska-przeciętna,nawet Al Pacino jakiś taki za bardzo teatralny. Wyjątkiem jest Charlize Theron,która pokazała kolegom co to znaczy dobra gra:) niezaprzeczalnym atutem filmu jest koncówka, z tym sie zgodzę, oraz muzyka---dla tych dwóch elementów watro obejrzec film. Nie wiem, czy nie tylko dla tych dwóch...

ocenił(a) film na 8
Tijuana_Lady

Zakończenie, zakończeniem - ale mówie że gdyby nie tytuł zakonczenie byłoby bardziej zaskakujące. Amerykański ? W pewnym stopniu jakby się zacząć zastanawiać. Podczas oglądania na pewno nie. Pacino teatralny ? Nie zgadzam się - jak dla mnie popisowa rola zresztą tak samo jak Charlize.

ocenił(a) film na 10
Tijuana_Lady

ja nie wiem czego wy sie tego tytulu czepiacie? przeciez chyba chodzi o to zeby tytul oddawal tresc filmu...zreszta wedlug mnie to ten tytul przyciaga :P

ocenił(a) film na 10
Tijuana_Lady

Naprawde trudno mi uwierzyć, że ten film jest dla Ciebie zwykłą produkcją amerykańską. Za taką można uważać End of days. Dlaczego? Otóż jak to zwykle bywa reżyser do walki z szatanem posłużył się nie mądrością, dialogiem, czy też przebiegłością lecz mocą broni palnej, a także nie mógł się powstrzymać od tego by zaznaczyć, że to Amerykanie są zbawcami świata, przynajmniej ja miałem takie odczucie. Natomiast w devil's advocate czegoś takiego nie uświadczysz. Film został oparty na ludzkich słabościach. Walka pomiedzy człowiekiem, a szatanem odbywa się za pomocą dialogów oraz przebiegłości, a nie broni.

"gra aktorska-przeciętna..."
Bzdura!!! Jak mogłaś nie dostrzec wpsaniałej gry aktorskiej prawie całej ekipy. Każda linijka tekstu wypowiedziana i zagrana z rozmysłem, odpowiednio dobrana mimika twarzy do danego tekstu. Ostatnie 20min filmu to popis gry aktorskiej. Scena wtrakcie, której ciarki po plecach przechodzą co kilkadziesiąt sekund. Po porstu geniusz i majstersztyk.

"nawet Al Pacino jakiś taki za bardzo teatralny"
Czy to ma być wada?? Przecież od dawna wiadomo, że prawdziwym testem dla aktora jest teatr, gra przed publiką, gdzie na żywo można obserwować popis aktora, jego oddanie, utożsamianie się z postacią, którą gra.
Al Pacino w devil's advocate zagrał niepowtarzalnie. Był bezapelacyjnie najlepszy.

Podsumowując film jest wart oglądnięcia pod każdym względem. Napewno nie będziecie zawiedzeni i prawdopodobnie zaraz po seansie film ten trafi do waszej listy ulubionych ;). Grzechem by było go nie zobaczyć ;).