Tak aby nie pisać za długo to na plus zasługuje oczywiście świetnie zagrana rola Ala Pacino, z minuty na minutę coraz bardziej widać było autentyczność jego postaci. Reeves i Theron rowniez dobrze ale jednak Al ukradł ten film dla siebie.
3 punkty odejmuje za to, ze jednak na końcu było troche prymitywnie. Myślalem, że szatan i jego działania będą pokazane raczej w taki sposób aby widz musiał to wyłapać, aby się domyślił z wielu podpowiedzi czy coś w tym stylu a tu podane na tacy beznadziejne animacje. To mnie zawiodło. Zdawało mi się też ze film się przedłuża i kilka razy patrzyłem na zegarek zastanawiając się do końca.
Film jest troche nietypowy i mialem i tak spory problem z oceną. Coś zupelnie innego niż to do czego sie przywyczailem. 7/10 (wg filmweba - dobry)
Pozdrawiam
Zgadzam się z przedmówcą. W końcówce nie podobały mi się również animację - ale sam sobie tłumaczę to tym, że film ma już trochę lat. W każdym razie przedstawienie, podkreślam przedstawienie końcowych scen - i zarazem zamknięcie wątku filmu - było moim zdaniem kiepskie. W czasie oglądania zdawało mi się, że poszczególne wątki za szybko się kończą i występuje pewna niespójność pomiędzy przechodzeniem między nimi. Mimo wszystko, film uważam za bardzo ciekawy, i nie żałuję czasu spędzonego na jego oglądanie. Na pewno daję dużo do myślenia o tym co w życiu ważne. Jest ostrzeżeniem przed własną próżnością. Co do końcowej oceny to, szkoda, że nie ma możliwości wystawiania ocen z połówkami (0,5) wtedy wystawiłbym 7,5.
Pozdrawiam
a ja się z Wami nie zgodzę. uważam, że niczego tutaj nie było za dużo, niczego nie brakowało. film ogląda się z zapartym tchem (widziałem z 6 razy) i za każdym razem mam ciarki na plecach. zauważcie, że cały film to sen, więc animacje są jak najbardziej wskazane - bo sny są fantastyczne z reguły co nie? no i do tego ta końcówka, która odwraca wszystko o 180 stopni. dycha murowana!