I otóż mamy koleją świetną rolę "chodzącej legendy kina" nic dodać nic ująć... a do tego Reeves,choć zwykle sztywniak(przynajmniej w ostatnich rolach),tutaj gra naprawdę dobrze,a grająca z nim Theron jak dla mnie zagrała kolejną dobrą rolę,po "Monster" oczywiście:-)Co do filmu-mnie zakończenie nie zaskoczyło,co nie znaczy że nie było dobre, przynajmniej nie banalne,jak to ostatnio bywa w filmach... A tak na marginesie,to czy wam scena z płonącym szatanem nie przypominała zakończenia z "9 wrót" Polońskiego (albo raczej odwrotnie,he,"Wrota" powstały później)?
Dokładnie!Film bez Pacino..byłby banalnym horrorkiem..z morałem..Al Pacino
jest znakomity-a jego monolog w końcowej części-powinien przejść do
historii kina!
zdecydowanie...
wkurza mnie tylko ten filmwebowy ranking...
zdecydowanie Adwokat Diabła jest za nisko ;/
No cóż... fakt. Ranking jest bardzo niemiarodajny, ale ja już się przestałem tym przejmować. Mam swoje własne TOP filmów i aktorów. A żeby nie było, że nie wnoszę nic do tematu, to jestem świeżo po seansie i moja pierwsza myśl po obejrzeniu filmu to: "Pacino! Pacino! I jeszcze raz Pacino!!!" Świetna rola tego Pana. Utwierdził mnie, że jest jednym z najlepszych aktorów.