Najlepszy film jaki widziałam! Fajnie że reżyser w niektórych scenach przypomionał zdarzenia opisane w biblii. Np. Jak Keanu Reeves spotkał się z Alem Pacino na dachu, co miało przypominac kuszenie Boga:)
Wiecie cio wam powiem. Miałem obawy co do tego filmu, ale na szczęście się nie potwierdziły. Film ten, nisko oceniany jest naprawdę dobry. Mam taki pomysł dotyczący sceny przemowienia szatana przed koncem filmu. Wplutl bym tam taki tekst w przemowienie Johna Miltona: Wiesz co jest moim jedynym "zmartwieniem"? Nie pojde do nieba. Po tym John sie usmiecha. Mozna by tez tak: po owym przemowieniu Kevin Lomax podchodzi do stolika z trunkami i mowi do taty: Masz tylko jedno zmartwienie tato. Pije drinka i odwraca sie do Johna: Nie pojdziesz do nieba. Reszta moze zostac do konca. Tak mi sie to widzi. Dzieki i pozdro dla wszystkich. :-)
To jeszcze raz ja. John oczywiscie odpowiada Kevinowi: Moj syn. Kolejne 2 000 lat bedzie nasze. To jest to.
Albo moze to zabrzmiec tak z ust Johna na koniec przemowienia: Moge zalowac tylko jednego. Nie pojde do nieba. Usmiecha sie. :D