z niemal monologiem Ala Pacino-weszła chyba do historii kina-a przynajmniej powinna..To najwyższa maestria sztuki aktorskiej..W ogóle-dobrze było by-gdyby na filmwebie powstała taka rubryka-gdzie każdy wpisywał by nie przez siebie najwyżej oceniane filmy-lecz właśnie takie znakomite sceny-przede wszystkim-aktorskie..Z obowiązkowym uzasadnieniem swego wyboru..