Hmm nie wiedziec czemu, ale ten film strasznie mi sie w paru fragmentach z "Zona Astronauty", jedna scena miedzy Charlize/Keanu byla prawie identyczna jak miedzy Charlize/Johnny'm:) 
Ale ogolnie film cudowny, dawno nie byłam tak ciekawa konca:)
zgadzam sie z toba...ogladajac to jakis czas temu odnioslam to samo wrazenie...moze dlatego ze rola charlieze byla troche podobna...
Chyba właśnie dlatego że i tu i tu grała obłąkaną osobę i wyszło jej perfekcyjnie, ona jest naprawdę dobrą aktorką. Życzę jej wielu sukcesów, a najlepsze jest to że mając bardzo ładną urodę nie pozuje na lalkę Barbie w stylu Paris Hilton:/ weźmy jej role choćby w filmie Monster gdzie tak się oszpeciła.
przychylam się do zdania autora/przedmówców:) 
 
Z tym, że raczej odwrotnie: To "Żona astronauty" (1999) jest podobny do "Adwokata Diabła" (1997) 
 
Moim subiektywnym zdaniem - "Adwokat.." jest lepszy. Nie jest to może jakaś przepaść, ale jednak ciut lepszy scenariusz i lepsze ogólnie wrazenie na mnie wywarła historia Charlize z Keanu niż z Johnnym.