Agnozja
Agnosia
2010
Ciągnąc opinię poprzedników również stwierdzam, że reżyser z bardzo dobrze rokującego scenariusza zrobił zwykłego przeciętniaka. Momentami "Agnozja" faktycznie trzyma widza ciut w napięciu, ale po chwili zanudza go kolejnym wątkiem. Finish prezentuje się jak wykonany z przymusu. Szkoda....
Niestety, ale nie przypadł mi do gustu... ten dramat o "nieszczęśliwej miłości." Jakby ktoś
mnie zapytał o jakąś charakterystyczną scenę z filmu, to bym musiał się głęboko
zastanowić. Jedyne co mi przychodzi do głowy to, to że główna bohaterka rozróżnia ludzi po
kolorze rozety (przyczepionej do ubrania) i po...
Zawiodłam się po całości. O czym był ten film? Sama nie wiem. O miłości, o zdradzie? Można by tak domniemywać, ale fabuła była tak dziwacznie prowadzona, taka jakaś niby spójna, ale coś nie grało. A akcja pod koniec kiedy Joana spada ze schodów i tak ni stąd ni zowąd nagle UMIERA - no pożal się boże, co to miało być?...
więcej
.....a ja po oglądnięciu chce cierpieć na amnezję.
Uwielbiam filmy, gdzie choroba przedstawiona jest za pomocą metafory jak w Melancholii czy w Czarnym Łabędziu. Ale to, to kicha. Ona gra jakby cierpiała na pląsawice Huntingtona, stadium początkowe. Łzawy, nijaki i żadnej głębi.
Oglądając film, słuchając dialogów, widząc niesamowite napięcie, ból, strach, zdziwienie
na twarzach bohaterów poparte pompatyczną muzyką miałam nieodparte wrażenie, że
oglądam jeden z odcinków serialu typu "W kamiennym kręgu", choć sam początek filmu był
zachęcający.
http://www.e-splot.pl/?pid=articles&id=1502
Film Miry to kostiumowa przepychanka pomiędzy wiernym odwzorowaniem epoki a
„steampunkowym” kostiumem, jakim wyróżniał się też Prestiż Nolana, Vidocq Pitofa, a
ostatnio Sherlock Holmes Ritchiego.
"Film reklamowany jako dzieło twórców „Labiryntu Fauna” oraz „Sierocińca”, z Eduardo
Noriegą w jednej z głównych ról, zapowiadał się na ciekawy kąsek. Niestety, ów kąsek
okazał się mocno przeterminowany, a biały nalot znudzenia nie opuszcza widzów od
pierwszej do ostatniej minuty marnego spektaklu. A przecież...
obejrzałam wczoraj film twórów "Labiryntu Fauna" - Nie bój się ciemności. I idąc za ciosem - Agnozję. O ile nie boj się ciemności trzyma klimat znany z poprzednich filmow del toro, o tyle agnozja to jakieś wielkie nieporozumienie.
nuda nuda nuda
Pięknie zrealizowany film, niestety ze słabego scenariusza trudno było wykrzesać porywający film. Moim zdaniem historia została niepotrzebnie rozwleczona, przegadana i mocno naciągnięta.
Lubię kino "wolne", statyczne ale ten film jednak czasem się dłuży. Bardzo chciałem zobaczyć Agnozję i kiedy w końcu zasiadłem do...
"Jaonna Prats cierpi na agnozję – dziwną, neuropsychologiczną przypadłość, która wpływa na jej postrzeganie. Choć jej wzrok i słuch są w doskonałym stanie, to jej mózg nie potrafi interpretować sygnałów których dostarczają te zmysły.
Joanna jako jedyna zna pewną przemysłową tajemnicę, którą przekazał jej...
