Brak Akademii w Akademii Pana Kleksa. Film nudny i bez bajkowości, gdzie muzyka radosne dzieci i polskie klasyczne piosenki - radość i zabawa w prawdziwej wersji wylewała się z ekranu a tu nic... Jedna wielka żenada tego czegoś i zapowiedź następnej sceny chyba dla Netflixa u niego taki poziom filmów ma miejsce. Szkoda czasu na takie coś i treść żadna gdzie odniesienie do książki i brak tego czegoś co miała prawdziwa Akademia Pana Kleksa i podróże Pana Kleksa. Lepiej włączyć prawdziwą historię z filmu z 1983 roku i przenieś się do prawdziwej bajki i te piosenki do dziś starsze pokolenie je śpiewa a te niestety nie...
Czy ty włączyłeś sobie prawdziwą historię? Kiedy ostatni raz? Właśnie wczoraj obejrzeliśmy z synem tą nową. Wcześniej, aby było właściwe, obejrzeliśmy wszystkie poprzednie części. Jeszcze pierwsza część jakoś się trzymała, ale Podróże, czy Pan Kleks w kosmosie to jakiś dramat. Nowy kleks jest super.